Przełomowy moment dla frankowiczów. Na ten dzień czekali od dawna
Andrzej Zwoliński
Data utworzenia: 16 lutego 2023, 12:00.
Jest opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w kwestii prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Chodzi o to, czy w razie unieważnienia umowy o kredyt, bankowi i konsumentowi należy się opłata za korzystanie z kapitału. Co prawda, to jeszcze nie wyrok, ale te często pokrywają się później z opiniami rzecznika. "Ma kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu sporów sądowych pomiędzy kredytobiorcami frankowymi" — mówi "Faktowi" mecenas dr Mariusz Korpalski.
W czwartek 16 lutego rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił opinię w sprawie sporów frankowiczów z bankami w Polsce. Anthony Michael Collins uznał w niej, że Dyrektywa 93/13 "nie stoi na przeszkodzie przepisom prawa krajowego ani orzecznictwu krajowemu, w którym dokonuje się ich wykładni, na podstawie których konsumentowi ułatwia się dochodzenie roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego, oraz zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty".
Rzecznik wskazał, że "Po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Banki nie mają tego prawa" — ocenił Collins, podkreślając dalej: "Do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności". Z opinią Rzecznika Generalnego TSUE można się zapoznać, klikając.
Banki mogą pozwać swoich managerów, którzy działali na ich szkodę podsuwając ludziom umowy niezgodne z prawem. Mogą jeszcze pozwać kancelarie prawne, które im tak doradzały.
nowe przepisy o przedawnieniu długów
Strona główna
Porady dla dłużników
Nowe terminy przedawnienia na niekorzyść konsumentów! 2018
Nowe terminy przedawnienia na niekorzyść konsumentów! 2018
Kancelaria Eurolege 3 czerwca 2018 14 marca 2022
Prezydent podpisał nowelizację przepisów o przedawnieniach długów. Niestety nowe przepisy są niezwykle szkodliwe dla konsumentów! Zapowiadano, że będą chroniły interesy osób pozwanych przez firmy windykacyjne, banki, firmy telekomunikacyjne itp. Zamiast tego konsumenci jeszcze bardziej stracą, a wielkie firmy się wzbogacą. W poniższym tekście bardzo dokładnie wyjaśniamy dlaczego tak jest.
Ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 roku „o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw” przyjęto ostatecznie poprawki przepisów materialnych oraz procesowych w zakresie przedawnienia długów. Zapowiadane hucznie, przy akompaniamencie mediów zmiany miały iść w stronę przychylną dłużnikom. Poza pewnymi, niewielkimi wyjątkami przepisy zostały skonstruowane w większości na niekorzyść konsumentów! Poniżej opisujemy dlaczego tak jest naszym zdaniem.
Skrócenie terminu przedawnienia, a jednak… wydłużenie.
Jak zapowiadano, tak zrobiono. Podstawowy 10-letni termin przedawnienia skrócono do 6 lat. O zmianie tych przepisów rozpisują się media w całej Polsce. Czy jednak potencjalny dłużnik będący konsumentem ma się z czego cieszyć? Otóż nie! Te zmiany raczej nie będą go dotyczyły. Skrócenie terminu przedawnienia do 6 lat dotyczy bowiem zasadniczo roszczeń pomiędzy konsumentami, osobami nie prowadzącymi działalności gospodarczej, o ile przepisy szczególne nie przewidują odrębnych terminów przedawnienia. Skrócenie więc terminu przedawnienia z 10 lat do 6 lat dla roszczeń niezasądzonych nie ma więc dla potencjalnego konsumenta żadnego znaczenia.
Co ciekawe, przepisy miały być prokonsumenckie. Miały, ale nie są. Dlaczego? Otóż 3-letni termin przedawnienia dla roszczeń przedsiębiorców (np. firmy windykacyjne, banki, chwilówki) przeciwko konsumentowi pozostał bez zmian, a w rzeczywistości uległ wydłużeniu!
Badania przedawnienia długu z urzędu nie będzie!
Wiele mówiło się na temat tego, że sąd będzie badał z urzędu, czy dług jest przedawniony. Nasza Kancelaria oraz wielu prawników wielokrotnie podnosiło, że z treści proponowanych przepisów absolutnie nie można wyciągać takich wniosków. Potwierdziło się to teraz, gdy nowelizacja przepisów została podpisana przez Prezydenta i wiemy już, jaki jest ich ostateczny kształt. Przedawnienia z urzędu nie będzie.
Nie jest to tylko nasza prywatna opinia. Taką informację można wyczytać wprost w uzsadanieniu projektu opracowanych przez autorów zmian. Dokładnie na str. 4 uzasadnienia.
„Należy też zaznaczyć, że stosowanie przez sąd omawianej normy prawa materialnego (zawartej w projektowanym art. 117 § 21 k.c.) nie może być utożsamiane z prowadzeniem przez sąd „z urzędu” postępowania dowodowego w procesie cywilnym (mającym, co do zasady, charakter kontradyktoryjny i opartym na równości stron)”.
Przedawnienie przeciwko konsumentom uległo wydłużeniu!
Zgodnie ze zmianą przepisu art. 118 k.c. termin przedawnienia przedsiębiorcy przeciwko konsumentowi liczony był dotychczas w ten sposób, że od dnia wymagalności roszczenia odliczano 3 lata i w ten sposób uzyskiwano termin przedawnienia. Nowelizacja wprowadziła zapis, że termin przedawnienia każdorazowo przypadał będzie na koniec roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż 2 lata. Oznacza to zatem, że sytuacja prawna konsumentów uległa drastycznemu pogorszeniu. Dla zobrazowania tego faktu podajemy przykłady.
Przykład 1 – stary stan prawny
Pan Jan miał spłacić dług w banku do dnia 15 marca 2015 roku. Niestety popadł w kłopoty finansowe i długu nie spłacił. Przedawnienie nastąpiło w dniu 15 marca 2018 roku. Pan Jan zgodnie z przepisami nie musi spełniać świadczenia na rzecz banku powołując się na przedawnienie.
Przykład 2 – nowy stan prawny
Pan Jan miał spłacić dług w banku do dnia 15 marca 2015 roku. Niestety popadł w kłopoty finansowe i długu nie spłacił. Przedawnienie według nowych przepisów miałoby nastąpić w dniu 31 grudnia 2018 roku. Pan Jan zgodnie z nowymi przepisami musiałby spełniać świadczenia na rzecz banku.
Co prawda przepisy przejściowe odnośnie roszczeń co do których zaczął już biec termin przedawnienia mają regulować, że jeśli poprzednie przepisy były korzystniejsze dla dłużnika, to zastosowanie znajdą przepisy stare. Czy jednak wynika to wprost z brzemienia przepisu art. 5 ust. 2 ustawy zmieniającej kodeks cywilny? Naszym zdaniem niekoniecznie. Mówi on o tym, że:
„Jeżeli zgodnie z ustawą zmienianą w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, termin przedawnienia jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Jeżeli jednak przedawnienie, którego bieg terminu rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu.”
A co jeśli termin przedawnienia nie uległ zmianie? Dotyczy to wszak wszystkich roszczeń przedsiębiorców, w tym banków, windykatorów i firm pożyczkowych przeciwko konsumentom? Czy w takiej sytuacji znajdą zastosowanie nowe, niekorzystne przepisy? Tego dowiemy podczas ich stosowania w praktyce. Jednak budzi nasze zastrzeżenia taki zapis ustawowy, który jest zwyczajnie niejasny. Ustawodawca nie pokusił się o dokładne sprecyzowanie pojęcia „termin przedawnienia”. Nie wiadomo w takich okolicznościach czy chodziło o okres przedawnienia w ogólności (np. 3 lata, 10 lat) czy termin przedawnienia danego, konkretnego roszczenia z określonym upływem okresu przedawnienia, np. 15 marca 2018 roku?
W skrajnych przypadkach termin przedawnienia wydłuży się o prawie 1 rok. Będzie miało to miejsce wtedy, kiedy termin przedawnienia będzie upływał na początku roku, np. 02 stycznia. Zostanie on wówczas wydłużony o cały rok kalendarzowy i upływnie dopiero z dniem 31 grudnia. Takie są skutki nowych zmian wobec osób zadłużonych.