Do końca 2010 roku bezpłatny dostęp do bezprzewodowej sieci ma być dostępny w całej Warszawie.
Według "Dziennika" śladami stolicy chcą pójść również inne polskie miasta, a docelowo "online" ma być cala Polska. O ile oczywiście planów tych nie powstrzyma unijne prawo mogące uchronić nadawców komercyjnego internetu.
Pierwsze dzielnice Warszawy darmowy dostęp do internetu mają otrzymać już za kilka miesięcy, a do końca 2010 roku bezpłatną siecią pokryte zostanie całe miasto. Za wszystko zapłaci samorząd.
- To technologia przyszłości, która powinna być dostępna tak jak bieżąca woda - mówi gazecie rzecznik stołecznego ratusza Tomasz Andryszczyk.
W kraju miejsc z bezprzewodowym dostępem do bezpłatnego internetu jest już niemal 1,7 tys. W Rzeszowie np. udało się pokryć sygnałem ponad połowę powierzchni miasta, w Krakowie jest dostępny na Rynku Głównym.
Z kolei w Poznaniu rozstawione w centrum miasta nadajniki zapewniają szybką łączność na całym Starym Mieście. Do pokrycia całego miasta bezprzewodowym internetem przymierza się również Gdańsk.
A pisale, a ostrzegalem ze interent bedzie za darmo i to wyrok smierci dla takich spoleczek jak hyperion. Tylko czemu on taki drogi wciaz? Czyzby dystrybucja bo swietnych cenach trwa?
Dnia 2008-09-19 o godz. 18:14 ~Anal napisał(a):
> To ile dzisiaj hyperion urosl? Bo nie wierze ze w taka
> sesje spadl ha ha ha
Spoko, spoko, poprostu szał był na inne akcje. Dopóki wyniki finansowe są ok, poprostu trzeba cierpliwie czekać, aż Hyperion" pokaże "różki". Hyperiona trzeba traktować jako akcje drugiej kategorii, które "kiedyś" ruszą i w dłużeszej perspektywie dadzą zysk. Jeśli ktoś chce wchodzić teraz i myśli, że na dniach akcje poszybują do góry proszę, aby się dobrze zastanowił, bo bedzie tylko za kilka dni smęcił na forum...
Wydaje mi się, że mylimy kilka pojęć. Internet i internet to nie zawsze to samo ;) samo posiadanie dostępu do sieci w dzisiejszych czasach nie oznacza jeszcze "korzystania" pełną gębą. Komu zależy na sieci już dzisiaj za grosze może kupić sobie modem GPRS i "surfować" z prędkością 0,5 kb/s. Uważam, że mimo tych wieści komercyjne firmy dostępowe się wybronią - ważna jest dostępność, NIEZAWODNOŚĆ (postawilibyście dostęp do sieci korporacyjnej na publicznym Wifi?), przepustowość itd. Tego nigdy nie będzie za darmo, bo nikt nie będzie ponosił odpowiedzialności bez premii.
Inwestujecie w spółkę internetową, a tymi swoimi obawami pokazujecie, że jesteście na pozionie niedouczonych urzędników. Przyszłość Internetu, telefoni i telewizji jest jasna z góry ustalona. Triple play. Internet i nic więcej. Komunikację analogową zastąpi łączność internetowa. Telewizja już jest i będzie głównie dostarczana przez Internet.
Dlatego pytam:
Jeżeli zostanie sam Internet, to jak ma być za darmo?
To, że jakiś urzędnik rozdaje kiełbasę wyborczą w postaci Internetu, może doraźnie odrobinę zaszkodzić firmom telekomunikacyjnym, ale za 2 lata tej "usługi" nikt nie będzie rozwijał, bo za co?