No właśnie, przecież to nie ma znaczenia a odpowiedzialność solidarna odnosi się do tego, że podwykonawca może dochodzić zapłaty wynagrodzenia za zrealizowane roboty budowlane zarówno wykonawcy (generalnego wykonawcy) jak i inwestora.
przy solidarnej odpowiedzialności, nie ma znaczenia procentowy udział w konsorcjum. Zamawiający ściąga pieniadze od tego członka konsorcjum, który ma pieniadze. Po prostu. Czyli np. Jak firma ma udział 10% w konsorcjum, a druga 90%, i ta druga nie ma pieniędzy na karę to zamawiający ściąga z tej 10% procentowej firmy (o ile ta ma kasę) cala nalezna kwotę. 100%.
To według Ciebie Rafako wzięło 6 mld za Jaworzno 3, wykonało 99,99% prac i teraz mostek ma spłacać bo ma udział 0,01%. Proszę Cię nie rozśmieszaj mnie. Umowa to umowa i udział został określony 0.01%, tylko tyle mogą oddać na paluszki i krakersy... Wcześniej nie słyszałem, żeby Rafako dzieliło się przelewami (6 mld) z mostkiem a przecież byli w konsorcjum.
Solidarnie to mogą zapłacić max 130tys pln. Do tego jednak nie dojdzie bo wszystko wskazuje na to, że Tauron nieprawidłowo korzystał z bloku. Państwo PiS w pełnej krasie.
Jednak jakby tak było prosto z zapłaceniem wszelkich kar, dlaczego do dziś Generalna nie rozliczyła się jeszcze z mostkiem odnośnie dróg na euro. Tu jeszcze długa droga, są sądy i udowodnienie, że mostek ma winę. A zamysłem solidarnej odpowiedzialność było umożliwienie zapłaty podwykonawcom za wykonane prace. To była główną ideą solidarnej odpowiedzialności.