Kochani eksperci od lokowania pieniędzy na przyszłość proszę o poradę.
Mam 45lat, od roku 1996 opłacam składki miesięczne po 25zł do PZU Pogodna Jesień. Wartość udziałów na dzień dzisiejszy wynosi ok. 9.000 zł. Zgromadzone pieniądze miały mi służyć jako dodatek do emerytury. Jednak wraz z załamaniem się giełdy od roku 2007 obserwuję spadek wartości jednostki PZU Pogodna Jesień. Czy jest sens utrzymywania dalej tego sposobu oszczędzania? Jeśli nie to co w zamian? Czy przy likwdacji pobierany jest podatek od zysków?
Dzięki za wpis. Bardziej się skłaniam do tego aby dalej pozostać. Pieniądze nie są mi teraz potrzebne, a wpłaty 25zł co miesiąc nie są dla mnie uciążliwe.
Dodatek może i będzie, ale chyba jednorazowy. Przez 15 lat zainwestujesz dodatkowo 4500 zł. Zwiększ tę miesięczną kwotę przynajmniej 10 krotnie, inaczej na emeryturze będzie ZONK.
Rzeczywiście wpłata śmieszna to i później nie ma co liczyć na kokosy. Ważne aby to co zainwestuję nie zjadła inflacja tylko było z sensownym zyskiem. Oprócz dodatku z Pogodnej Jesieni na moją emeryturę pracują dwa inne fundusze z mocniej zaangażowanym kapitałem. Nie wspominam o I i II filarze emerytalnym, bo tu chyba będzie porażka. Pozdrawiam czytających
Tez dalem sie nabrac na to ubezpieczenie, dzisiaj otrzymalem zestawieniebz wynikami, wynika z niego, ze nie tylko wartosc jednostki spada,ale i zarloczny fundusz pobiera sobie za kazdy rok 0,2 procenta, tak, ze ilosc jednostek uczestnictwa spada, to jest ciekawy sposob wyludzania pieniedzy od ludzi
Witam.W tym roku kończy mi sie umowa która podpisałam na 25 lat. Czyli rozumiem ze nie otrzymam porządnej sumki ?:o wpłacałam nie mała sumkę miesięcznie
Jeśli chodzi o PZU na emeryturę, to nigdy nie była w czołówkach zestawień jeśli chodzi o stopy zwrotu. Sens inwestowania istnieje, pytanie - czego oczekujesz. Myślę, że w tym roku hossa w końcu nadejdzie, więc lepiej wybrać fundusz akcyjny, a nie tą hybrydę.
