Czy tylko ja mam wrażenie, że to juz trup? Sprzedać i zaksięgować stratę? Czy łudzić się nadzieją, że jeszcze coś z tego bedzię? Nie chciałbym mieć w kolekcji kolejnych akcji spółki wywalonej z giełdy. A mam jakies dziwne przeczucie, że wczesniej czy później do tego dojdzie.
Na razie nie ma podstaw. Ale z drugiej strony, praktycznie rzecz biorąc to tu nic nie robią. Chociaż przepraszam, zapomniałem że walą akcjami w rynek aż miło. I w końcu pewnie przyjdzie ten dzień, kiedy raportu nie będzie.