generalnie to najpewniej manipulacja, przypuszczam, że w większości transakcji akcje w ogóle nie zmieniają właściciela, a obrót i zmiany kursu służą jedynie zarabianiu na nieświadomych, nieprofesjonalnych, głównie drobnych inwestorach - podciągnijmy kurs tak, żeby zachęcić do zakupu, a za chwilę zwalmy tak, że się wystraszą i dodadzą ze stratą, i tak w kółko - przypuszczam, że wielu drobnych się na to łapie, nie wytrzymuje takich wahań, kupuje na górkach i sprzedaje w dołkach tracąc pieniądze ...
i nie ma na to kary - na pewno, takie spekulacyjne, krótkoterminowe transakcje powinny być opodatkowane wyższym podatkiem niż długoterminowe inwestycje, może to ukróciłoby choć trochę skalę tego zjawiska - u nas ciągle się o tym mówi, ale jest jakaś tajemnicza niemoc jeżeli chodzi o wprowadzenie takich rozwiązań w życie ... a chłopcy z zachodu mogą tu robić co chcą ... rozchwiejmy kurs o 10%, jak za mało to o 20%, nie wystarczy? no to wpiszmy do algorytmu spadek o 30%, itd. ...
znamienne jest to, że obroty są duże, ale nikt nie ogłasza przekroczenia progów - oznacza to, że w większości przypadków akcje tak na prawdę nie zmieniają właściciela ...
może obroty byłyby niższe, ale spółki pewnie wyceniane byłyby dużo wyżej, a te, które mają pe = 2 nie spadałyby po 10% na dużych obrotach ... ale, no tak, trudniej byłoby kręcić kółka ... co za strata ...