A czego oczekujesz, masowej euforii? Z drugiej strony jak by mieli zlikwidować bankruta to już by to zrobili. Ciekawe co ich blokuje? A może faktycznie coś jeszcze, jakiś as w rękawie? Moze, może... a było zainwestować w atom.
By coś tu wprowadzić pierw trzeba spółkę wyprostować, a z komentarzami jak na FB Merlin gdzie pod każdym postem reklamowym strony są opinie że od roku czekają na zwrot gotówki to nie da się odbudować renomy
Giełda ich blokuje. Spółki akcyjnej nie można od tak sobie zlikwidować. Nie mają kasy na skup akcji. Taniej będzie poczekać aż ich wyrzucą i dopiero wtedy będzie można zamknąć interes.
"W jakich przypadkach spółka może zostać wycofana z obrotu? W ostatnich trzech latach na Głównym Parkiecie GPW i na rynku NewConnect doszło do ponad pięćdziesięciu przypadków wycofania spółki z obrotu, których powodem była ich upadłość lub likwidacja. Jednocześnie była to najczęstsza przyczyna delistingu, który jest inicjowany przez samą giełdę. Przypomnę tylko, że ogłoszenie upadłości spółki, również tej notowanej na giełdzie, jest spowodowane np. tym, że: - nie ma ona środków na kontynuowanie działalności, nie jest w stanie generować przychodów i regulować zobowiązań wobec swoich wierzycieli - majątek spółki jest zbyt niski na to, by pokryć koszty postępowania restrukturyzacyjnego - sąd nie zatwierdził restrukturyzacji spółki Po upływie 6 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku sądu o upadłości spółki Giełda Papierów Wartościowych wycofuje jej akcje z publicznego obrotu. Taki półroczny okres ma dać czas akcjonariuszom na wystawienie swoich akcji na sprzedaż. Choć już zupełnie inną kwestią jest to czy ktoś będzie je chciał od nas odkupić - płynność obrotu na akcjach spółek w upadłości, które niedługo zostaną wycofane z obrotu zazwyczaj jest bardzo niska. W przypadku upadłych spółek najczęściej pozostanie nam próba sprzedaży ich za symboliczny 1 gr, aby wykazać i rozliczyć stratę za ten konkretny rok podatkowy." No niby racja tylko, że mogli by to zrobić oficjalnie biorąc po uwagę zadłużenie. Myślisz, że w ten sposób chcą dbać o swoją "reputację", takie "wiecie, rozumiecie, to nie nasza wina!"?!?