Martwię się o Jasia, oby zawału nie dostał. On wszystko stracił i teraz będzie musiał dozgonnie służyć obleśnym typom w Tajlandii za korek na biegunkę....
No jak tam, zwieracze trzymają? :-)
Mogłeś słuchać, gdy radziłem uciekać z papieru, zamiast drzeć japę... Zaraz, zaraz, jak to było, możesz mi przypomnieć ten kokrzyk?
Dnia 2022-10-11 o godz. 14:36 ~Leszcz napisał(a): > Wystąp do apelu poległych :-) ! > > Nie mogę się doczekać bojowego okrzyku wydawanego ze świstem pomiędzy zębami na zakończenie każdego posta
W Tajladii chyba nie ma dostępu do internetu. Po zatem on teraz ciężko pracuje by zarobić na życie po nieudanej inwestycji w Ursusa, chętnych do zatykania nie brakuje a stawka niska. Po całym dniu to nawet jak by miał internet to nic nie napisze bo usiąść na swoje 4 litery nie da rady.