To chyba kwestia psychologii. Widzę, że inni fajnie sobie serfują na fali to też chcę się załapać.Wdrapuję się w ostatnim momencie i nagle zauważam, że fala się skończyła, inni zniknęli a ja lecę na pysk. Jesteśmy istotami stadnymi. Tak wyewoluowaliśmy. Kiedyś kto był w środku ławicy ten przeżywał. Teraz pewnie też. Tylko trzeba w odpowiednim momencie, razem z ławicą zmienić kierunek.