Nie zaklinajcie rzeczywistości.

Ceny paliw będą decydować o tym

Tak jasne. Ceny paliw i masowa przesiadka na rowery. Marzyciele.

Raz pod stokrotką w małej miejscowości stoi elegancka szosówka, myślę nie boi się ktoś tak zostawić? Patrzę a tam wychodzi pani w wieku około emerytalnym z zakupami. Ktoś gotuje herbate na kuchni węglowej, a sąsiad obok ma rower z wyższej półki...
Dla miastowych rezerwacja byle domku na weekend to koszt kilkuset złotych plus benzyna psu w d.... Ludzie będą woleli spędzić czas wolny bliżej domu np. jeżdząc na rowerze. Można też wsiąść w kolejkę pozwiedzać nowe miejsca i wrócić za parę groszy.

Wyjrzyj przez okno - zobacz ilu rowerzystów dookoła.
Nie trzeba co roku roweru kupować, ale serwisować co jakiś czas już tak: dętki, opony, łańcuch, hamulce, czasem cały napęd czy siodełko trzeba wymienić - to też pieniądz, a na częściach często marża większa niż na rowerze....
A jak się człowiekowi zaczyna podobać, to zaczyna tęsknie patrzeć za nowym gravelem, szosą czy MTB...

Widzę że znowu zrobił się ruch i podbieranie :)