Można się spodziewać, że Łukaszenko nie pohandluje już swoimi ciągnikami z Ukrainą. "Również Ukraina nie zdążyła podsumować jeszcze sezonu, ale do jesieni liderem tamtejszego rynku był białoruski MTZ, który zdeklasował rywali zabierając 62 proc. rynku. Kolejne miejsca zajmują: John Deere (13 proc.), New Holland (10%) i Case IH (4%)." https://www.farmer.pl/technika-rolnicza/maszyny-rolnicze/jakie-ciagniki-kupuja-europejczycy,115040.html
Druga ciekawa sprawa to to, że w Charkowie, który jest tak intensywnie bombardowany od wielu dni znajduje się się Charkowska Fabryka Traktorów. Zapewnienie dostaw sprzętu rolniczego dla jednego z największych producentów zbóż w obliczu wojny ma znaczenie strategiczne. Łańcuchy dostaw będą nadwyrężone. Jeśli jakiś kraj produkuje maszyny rolnicze to w przypadku niedoborów z pewnością nie będzie ich wysyłał do polski.
Marka URSUS w Polsce, szczególnie w ludziach, którzy pamiętają czasy komunizmu jest silnie zakorzeniona. Nasza, silna, POLSKA MARKA! Ludzie mają do niej ogromny sentyment. A wiadomo też jak władza lubi grać na sentymentach. Kto by nie chciał być takim bohaterem, który wskrzesi legendarny, polski zakład, tchnie w niego nowego ducha. I to jeszcze budując konkurencje tanich ciągników dla Białorusi.
Dnia 2022-03-17 o godz. 02:12 ~rosomak napisał(a): > Marka URSUS w Polsce, szczególnie w ludziach, którzy pamiętają czasy komunizmu jest silnie zakorzeniona. Nasza, silna, POLSKA MARKA! Ludzie mają do niej ogromny sentyment. A wiadomo też jak władza lubi grać na sentymentach. Kto by nie chciał być takim bohaterem, który wskrzesi legendarny, polski zakład, tchnie w niego nowego ducha. I to jeszcze budując konkurencje tanich ciągników dla Białorusi. >
Aby wskrzesić "legendarny polski zakład" wystarczy wykupić znak towarowy (LOGO) tak jak to zrobił w 2011 roku Zarajczyk. Nie ma potrzeby przejmowania obecnej firmy wraz z jej długami. Tyle w temacie!