Krynica w obliczu wojny raczej nie ma większych perspektyw. Chociaż kto wie jakie linie produkcyjne jeszcze skrywają, mając na uwadze płyny do dezynfekcji 2 lata temu :) Teraz wszyscy sprzedają longi i pompują kapitał w energetykę, buty i makarony. Szału raczej się nie spodziewam, zwłaszcza mając na uwadze dwie kwestie:
1. Ukraina była nowym, fajnym rynkiem dla KVIT.
2. Rekordowe ceny alu.