Wszyscy (z wyjątkiem najmniej rozgarniętych forumowiczów) widzą już wyraźnie, że nie ma powrotu do spadków (chociaż one bardzo by mi odpowiadały ze względu na chęć dokupienia większej ilości akcji po znacznie niższej cenie niż obecna). Kurs zapewne będzie się jeszcze wahał, ale kierunku rysującego się trendu nie da się już zanegować. Osobiście obstawiam ruch w okolice 7-8 zł w przeciągu 2-3 tygodni (może szybciej w zależności od dzisiejszych wyników). Potem pewnie powoli pójdziemy na 10 zł. Czy pójdziemy wyżej (na 15 zł, a może nawet na 20 zł)? Czas pokaże.
Wczorajsze pompowanie kursu po info o sprzedaży akcji przez p. Turno (przypadek, he, he?) już dziś zostało zniwelowane na wolumenie 1000 akcji. Spekuła chciała was ubrać w akcje, które kupiła drogo i których nie może sprzedać przy takich obrotach.
Zaczynamy przygotowanie do głębokich spadków?:) Moim zdaniem tak właśnie będzie. Za miesiąc po raz pierwszy, za dwa miesiące po raz drugi prezes będzie musiał wyłożyć miliony na wykup obligacji, w sumie ok. 42 mln złotych. Tych pieniędzy prezes w kasie nie ma. Na dzień 30 września miał ok. 11 mln, ale z tej sumy wydał już ze 3 mln złotych na pokrycie kosztów ogólnych zarządu, w tym na bizantyjskie wynagrodzenia członków zarządu oraz zapłacenie dodatkowo za ich usługi doradcze na rzecz spółek zależnych, którymi sami zarządzają. Tak się doi spółkę z kasy, czyż nie? A kurs spada, spada i będzie spadał. Aż w kasie skończy się gotówka.:) Ponieważ kasy w kasie nie ma, prezes będzie zabiegał u akcjonariuszy o rolowanie obligacji. Ile będzie musiał im zaoferować, skoro przewidywana inflacja na 1q 2023 wynosi ok. 20%? 25 czy 30%? Od 42 mln złotych będzie to rocznie ok. 10 do 12 mln złotych samych tylko odsetek? Skąd prezes mógłby wziąć takie pieniądze, żeby zapłacić tylko same odsetki? Do sprzedania jest Koneser, ale chętnych nie ma, w każdym razie akcjonariuszom nic na ten temat nie wiadomo. Koneser dział już ponad 3 lata i chyba się już nieco zestarzał, a za dwa lata trzeba oddać 110 mln euro (44 mln udział BBI) bankowi, który sfinansował ten wątpliwej, jak widać, wartości projekt. A tu czekają na prezesa kolejne wydatki, ponieważ w robocie jest RT i niebawem PS. Oba projekty będą wymagały ok. 30 mln złotych na sfinansowanie kosztów budowy do czasu uzyskania kredytu budowlanego. Nad projektem RT zbierają się czarne chmury, o czym świadczy ostatni wyrok sadowy w tej sprawie. Tempo realizacji tego projektu jest ślamazarne i nie spodziewam się, na przykładzie Złota44, żeby został on zrealizowany i sprzedany w całości przed 2035 rokiem. W tym czasie prezes wyda ok. 150 mln złotych na pokrycie tylko samych kosztów zarządu. Skąd prezes będzie miał pieniądze na ich pokrycie? Wcześniej zrealizowany PS nie da takiej nadwyżki finansowej. Będzie jak zwykle, czytaj Pl. Unii i CM, będą przepływy, ale trafia one do kasy tych, którzy pożyczą wcześniej prezesowi pieniądze na finansowanie bieżącej działalności. Będą to obligatariusze, którzy za swoją pomoc będą żądać coraz wyższych odsetek, ponieważ ryzyko inwestowania w taki biznes jak BBI będzie coraz wyższe. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że akcjonariusze nie zobaczą ani grosza ze sprzedaży Konesera, ze sprzedaż Pasażu Simonsa, który najpierw trzeba wybudować, ani tym bardziej ze sprzedaży RT, której tez jeszcze nie ma. Słabo to wygląda, bardzo słabo. taka jest moja spekulacja.
Przypomnę, że obecnie wolumen skupu wynosi mniej niż 1 mln akcji, a zatem w dotychczasowym tempie skup powinien zając prezesowi ok 1200 miesięcy, czyli 100 lat. To pokazuje fikcje skupu akcji w celu umorzenia. Tka jest moja spekulacja.:),,,,,,