Ciekawe jest dla mnie to, że po takich wynikach cena właściwie spadła w dół i jest ciśnięta przysłowiowym "kolanem", nawet niewielką ilością akcji. Macie na to jakieś swoje teorie? :)
Oczekiwania były znacząco większe. W szczególności jeśli chodzi o zyski. Cena tuczników w II kwartale zrobiła swoje. W III kw. ceny tuczników spadały co powinno pozytywnie wpłynąć na kolejne raporty.
Dodam, że te ponad 98 procent jest w mocnych rękach, czy to rodziny Tarczynskich czy funduszy. Wzrost wartości spółki trudno przenieść na kapitalizację. Sytuację mogłoby uratować ponowne wezwanie po odpowiedniej cenie. Myślę, że nie mniej niż 75-80 PLN.
Nieco? Po powrocie na fixy kurs spadł 20 procent. Fundamentalnie otoczenie się nieco zmieniło. Wzrost kosztów produkcji, obsługi zadłużenia a z drugiej strony bardzo tani surowiec. Największy problem to brak płynności i notowań ciągłych. Nie ma przy tym szans by akcje pojawiły się na rynku, nikt duży się ich nie pozbywa. Czekamy na raport, który powinien być lepszy niż za II kwartał.
Dlaczego tak uważasz? Biorąc pod uwagę całą naszą sytuację ekonomiczną, to coż możemy zrobić? W dalszych perspektywach jest szansa na wzrosty. Jak ktoś na pilnie nie potrzebuje gotówki (a free float to zaledwie ponad 2%) to nie wiem czy jest sens uciekac. Ale co ja tam wiem... wszystko się może zdarzyć. Ja sie nie ruszam, przeżyłem juz poziomy 8 pln na TAR :)