Dobra, nie chcę wyjść na trola wzrostowego, ale nie przeszło wam przez myśl, że te ostatnie sprzedaże akcji przez dużych akcjonariuszy mają na celu wystraszenie drobnicy, zwiększenie ruchu i odkupienie przez nich akcji po niższej cenie?

Przecież nic fundamentalnie się nie zmieniło. Jeśli faktycznie chcą przechodzić na rynek główny, to na miejscu Zarządu raczej zwiększałbym pakiet, a nie wyzbywał się akcji. Ale gdyby chcieli to zrobić jeszcze przed paroma dniami, to musieliby kupować akcje po ok. 90 zł (m. in. przez niskie obroty). Teraz, jak tak dalej pójdzie, będą mogli sobie naładować do wora po pięćdziesiąt kilka złotych. Co znamienne, nie sprzedawali tych pakietów poza rynkiem, więc mieli w tym jakiś cel (rozruszanie kursu, spowodowanie jego spadku). A akcje mogły pójść na słupy.

Może to nadinterpretacja, ale ostatnie dni to naprawdę ciekawa sytuacja na spółce, nie jest to wszystko normalne.

współczuje bo skoro już opowiadasz takie banialuki to pewnie wysoko wisisz... zarząd sprzedaje akcje aby je odkupić niżej? proszę, zejdz na ziemie...

Panowie,

Albo PP ma ogromny potencjał, albo jest to pięknie zapakowana kupa.
Patrząc jednak na wyniki, bilans i to jak zmienia i rozwija się rynek przesyłek bliżej mu moim zdaniem ku temu pierwszemu.

Skoro do akcjonariatu weszły poważne instytucje inwestycyjne, moim zdaniem główni akcjonariusze bez problemu sprzedaliby swoje pakiety innym funduszom, szczególnie że kapitalizacja to powiedzmy prawdę, nominalnie to drobniaczki.
Polowa spółek z NC bez zadnych przychodów, o zyskach nie mówiąc ma zblizoną.

Zdaję sobie sprawę, że moja teoria jest dość oryginalna, ale zamiast się mnie czepiać, może wniesiesz cokolwiek merytorycznego do dyskusji na tym forum?
Zarząd sprzedał niewielki pakiet akcji, ok, to już wiemy. Jaka jest tego przyczyna? Po prostu chcieli sobie coś kupić i brakowało im pieniążków, akurat we dwójkę chcą sobie pójść na zakupy? Czy sytuacja w spółce jest fatalna i ratują kapitał? Jeśli opowiadasz się za drugą opcją, to słucham twoich argumentów przemawiających za fatalną sytuacją spółki. Słucham.

No i proszę, jest nowe ESPI. Jednak nie taka spółka straszna