Spółka matka ma pieniądze.
Zakłada spółkę córkę i przelewa jej te pieniądze.
Pieniądze ze spółki córki wyparowują.
Akcjonariusze spółki matki nie mają nic do gadania i nie mają praw do pieniędzy ze spółki córki.
Trzeba by po pierwsze urwać zwisy tym bandytom i złodziejom, którzy stworzyli takie prawo umożliwiające legalnie kradzież pieniędzy... Oczywiście to nie oznacza, że nie można dochodzić tych praw, ale obawiam się, że nie w Polsce