SMART > Poradniki > Wygodne oszczędzanie > Ile trzeba odłożyć, by przejść na emeryturę 10 lat wcześniej? Liczby zaskakują

Ile trzeba odłożyć, by przejść na emeryturę 10 lat wcześniej? Liczby zaskakują

Kto z nas nie marzył, by rzucić pracę dekadę przed emeryturą i wreszcie żyć po swojemu? Bez maili, terminów i porannych korków. Czy to luksus tylko dla milionerów? Niekoniecznie. Wystarczy policzyć, ile naprawdę potrzeba, by przez 10 lat utrzymać swój standard życia. A liczby potrafią zaskoczyć, zwłaszcza gdy pieniądze zaczynają pracować za Ciebie na wysoki procent.

Ile trzeba odłożyć, by przejść na emeryturę 10 lat wcześniej? Liczby zaskakują
Spis treści
więcej Ikona strzałki
Wybierz najlepsze lokaty na 10000 zł i dowolny okres
1
Oprocentowanie
7,0%
Okres
6 mies.
Odsetki
282,72 zł
Kwota na koniec
10 282,72 zł
Dodatk. warunki

Oferta dla nowych klientów, którzy założą konto osobiste, wyrażą zgody marketingowe oraz będą w każdym pełnym miesiącu kalendarzowym trwania lokaty zapewniać wpływ na konto osobiste w wysokości min. 2000 zł. W przeciwnym razie oprocentowanie wyniesie 2,50 proc. w skali roku.

Tak
2
Oprocentowanie
6,0%
Okres
3 mies.
Odsetki
122,49 zł
Kwota na koniec
10 122,49 zł
Dodatk. warunki

Oferta dla nowych klientów, którzy otworzą konto online i zweryfikują tożsamość przez aplikację mobilną (przez tzw. selfie) lub mObywatela. Wymagane wyrażenie zgód marketingowych oraz akceptacja regulaminu promocji

Tak
3
Oprocentowanie
5,9%
Okres
3 mies.
Odsetki
120,45 zł
Kwota na koniec
10 120,45 zł
Dodatk. warunki
Nie

Ile kosztuje 10 lat wolności?

Na pierwszy rzut oka wygląda to jak misja niemożliwa: uzbierać tyle, żeby przez całą dekadę nie martwić się o pracę. Ale gdy spokojnie to obliczymy, wszystko zaczyna wyglądać dużo realniej.

Załóżmy, że chcesz zachować swój obecny standard życia i potrzebujesz ok. 5 tysięcy złotych miesięcznie. W skali roku to 60 tysięcy, a przez 10 lat: 600 tysięcy złotych. Dużo? Jasne. Ale to nie kilka milionów. Taka kwota jest w zasięgu wielu osób.

To jednak dopiero początek układanki, bo trzeba pamiętać o jednym potężnym przeciwniku: inflacji. Jeśli przyjmiemy, że ceny rosną średnio o 2,5% rocznie, to za 10 lat te same 600 tysięcy będą warte realnie około 470 tysięcy dzisiejszych złotych (w optymistycznym scenariuszu). Innymi słowy – za tę samą kwotę kupisz znacznie mniej.

Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, o której wiele osób zapomina: wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie z ZUS. Po prostu składki są odprowadzane przez krótszy czas, więc sama emerytura będzie mniejsza. To z kolei oznacza, że z prywatnych oszczędności trzeba będzie pokryć nie tylko „lata wolności”, ale też sporą część wydatków po osiągnięciu wieku emerytalnego.

Dlatego nie wystarczy po prostu odkładać. Trzeba odkładać z głową!

Sekret to nie cięcia, tylko mądre oszczędzanie

Odkładanie pieniędzy nie musi oznaczać życia w ascezie. Nie chodzi o to, żeby rezygnować z wakacji, ulubionej kawy czy spontanicznych planów. Klucz leży w tym, by każda złotówka, którą odkładasz, zaczęła pracować za Ciebie.

Wiele osób trzyma oszczędności na zwykłym koncie lub „na czarną godzinę” w kopercie w szufladzie. Efekt? Inflacja pożera wartość tych pieniędzy rok po roku. Średnioroczny wzrost cen o 2,5% oznacza, że za dekadę Twoje 10 tysięcy złotych będzie warte realnie około 7800 zł.

Tymczasem, jeśli zdecydujesz się na lokatę lub konto oszczędnościowe z oprocentowaniem 6%, sytuacja odwraca się na Twoją korzyść. Pieniądze nie tylko nie tracą wartości, ale realnie się pomnażają. Prosty przykład:

💡 Załóżmy, że przez 10 lat konsekwentnie odkładasz 2000 zł miesięcznie.

🏦 Na zwykłym koncie: po 10 latach masz 240 000 zł, ale realnie mniej niż 190 000 zł (po inflacji).

💰 Na koncie oszczędnościowym 6%: zgromadzisz ok. 330 000 zł, czyli ok. 255 000 zł po inflacji.

Różnica to ponad 60 tysięcy złotych zysku bez wymagającej pracy, ryzyka czy stresu.

To właśnie jest sedno mądrego oszczędzania. Nie chodzi o wielkie kwoty, ale o systematyczność i świadomość, że czas działa tylko wtedy na Twoją korzyść, gdy Twoje pieniądze nie leżą bezczynnie na koncie.

Lokaty i konta oszczędnościowe – proste, ale skuteczne narzędzia

Jeśli chcesz, by Twoje pieniądze realnie rosły, nie musisz od razu inwestować na giełdzie ani znać się na kryptowalutach. Wystarczą dwa sprawdzone rozwiązania, które znasz od lat: lokata i konto oszczędnościowe.

Lokata działa jak bezpieczna skarbonka z terminem – wpłacasz określoną kwotę, a po kilku lub kilkunastu miesiącach odbierasz ją z odsetkami. Konto oszczędnościowe daje z kolei większą swobodę. Możesz dopłacać, wypłacać i mieć stały dostęp do swoich środków, a mimo to bank wypłaca Ci odsetki.

W obu przypadkach sekret tkwi nie w tym, czy odkładasz, ale gdzie. Bo o ile jeszcze kilka lat temu 1-2% było standardem, dziś można znaleźć oferty z oprocentowaniem nawet do 7%. Jest tylko jeden haczyk: takie promocyjne stawki często obowiązują przez określony czas, np. 3 lub 6 miesięcy. Dlatego, jeśli naprawdę chcesz wycisnąć z oszczędności maksimum, warto raz na jakiś czas zmienić bank i korzystać z ofert dla nowych środków lub klientów.

W praktyce oznacza to, że zamiast biernie czekać, możesz zwiększać swoje zyski po prostu przenosząc pieniądze tam, gdzie oprocentowanie jest najwyższe. To niewielki wysiłek, a efekt potrafi być ogromny. W końcu każdy dodatkowy procent w skali roku to tysiące złotych więcej w Twojej „emerytalnej” skarbonce.

Zacznij dziś, nie jutro

Największy błąd, jaki można popełnić, to odkładanie... odkładania. Bo im później zaczniesz, tym więcej pieniędzy „ucieknie” Ci przez palce. A przecież nie chodzi o to, by pewnego dnia obudzić się i stwierdzić, że na wcześniejszą emeryturę jest już za późno.

Nie musisz od razu odkładać fortuny. Zacznij od małych kroków – ustal stały przelew na konto oszczędnościowe, sprawdź aktualne promocje na lokatach, przesuń część nadwyżki z rachunku bieżącego tam, gdzie procent jest wyższy. Najtrudniejszy jest pierwszy miesiąc.

A jaka kwota powinna być Twoim celem? Niestety nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Wysokość potrzebnych oszczędności zależy od stylu życia, miejsca zamieszkania, zdrowia oraz tego, jak bardzo chcesz ograniczyć pracę w przyszłości. Wpływ na nią będzie miała również sytuacja gospodarcza i inflacja. Tu nie do końca chodzi o dokładne wyliczenie, ale o ideę – świadome budowanie finansowej poduszki, która pozwoli Ci wybierać, jak chcesz żyć za kilka czy kilkanaście lat.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.

Komentarze

Potwierdź że nie jesteś robotem!
Dziękujemy za zadanie pytania!
Nasi Redaktorzy odpowiedzą tak szybko jak to możliwe a informację o udzieleniu odpowiedzi prześlemy na podany adres e-mail .
Coś poszło nie tak. Prosimy spróbować ponownie później.

Poradniki