Wyniki sprzedaży za pierwszy kwartał w zasadzie załatwiają już wszystko.
Zysk na akcję z I kwartału to - UWAGA - 1,3 grosza.
Żeby uzyskać dywidendę na poziomie np. 8 % (inflacja) trzeba zysku rocznego powyżej 16 gr na akcję, a tak na prawdę, to przynajmniej 20 gr.
Zatem zysk w II kwartale musiałby być 5 razy większy niż w pierwszym.
I ta sprawa jest raczej przesądzona.
No i co to za rewelacja 8% przy inflacji oraz wieloletnich spadkach z brakiem dywidendy w roku poprzednim.
Ale jest - uważam - o wiele gorsza sprawa.
Wypłata zaliczkowej dywidendy za rok 2017 moim zdaniem to idiotyzm świadczący o próbie
zatrzymania spadków i braku innych argumentów - instrumentów zarządu.
Takie coś, to ma sens tylko ze względu na podatki.
W innym przypadku jest tylko okradaniem akcjonariuszy z zysku w przyszłości.
No i z czego zamierzają wypłacić.
Przecież mieli pieniądze za 2016 i zdecydowali nie wypłacać, a właśnie wypłacą tylko z przyszłego zysku,
którego nie ma, a może będzie, a może nie będzie i nie wiadomo specjalnie jaki będzie.
Po prostu wypłacą z pieniędzy, który powinny być wypłacone jako dywidenda za 2016r.
Po co te cyrki??
O, ABCDATA nie pierwszą firmą taką mądrą jest.
W każdym razie, wypłata dywidendy zaliczkowej, jest w moim mniemaniu ciosem w wiarygodność firmy.
@Wykres
Co o tym sądzisz?