Polska Grupa Farmaceutyczna, która jest liderem wśród dystrybutorów leków, w opublikowanym komunikacie zapowiedziała, że spodziewa się, iż jej przychody spadną o blisko 90 mln zł, a wynik netto będzie gorszy o mniej niż 1 mln zł. Podobne analizy są również przygotowywane w Farmacolu. Pytani przez PG analitycy spodziewają się, że wyniki wszystkich dystrybutorów farmaceutyków będą gorsze o 3 do 5 proc. Dystrybutorzy – po importerach farmaceuty6ków – to druga grupa firm, które dotkliwie odczują zmianę zasad odpłatności za leki oraz korekty w składzie list refundacyjnych.
Cios w dystrybutorów leków
W cieniu batalii o nowe zasady refundacji leków, rozgrywającej się pomiędzy ich producentami i importerami a resortem zdrowia, zupełnie pomijane było stanowisko dystrybutorów farmaceutyków. Tymczasem sektor ten jest w równym stopniu ofiarą zmian na listach refundacyjnych. Nie jest to pierwsza rana zadana hurtownikom przez to ministerstwo. W ubiegłym roku administracyjnemu ograniczeniu poddana została marża pobierana przez dystrybutorów od sprzedaży leków refundowanych. Już wtedy mówiło się, że grozi to bankructwem wielu mniejszych hurtowni, a pozostałe będą balansować na granicy rentowności. Teraz ministerstwo wprowadza następne obostrzenia, negatywnie wpływające na sytuację finansową hurtowników. Sektor dystrybucyjny kontrolowany jest przez rodzimych przedsiębiorców i jego gorsza sytuacja to zaproszenie do gry zachodnich koncernów, z którymi minister tak usilnie walczy.
DARIUSZ WOLAK





















































