W piątek zginął kolejny żołnierz Ukrainy, obywatel Polski - przyznał minister w KPRM Michał Dworczyk. Z mediów wynika, że był dowódcą plutonu w Legionie Międzynarodowym. W sobotę jeden z dwóch Polaków, rannych kilka dni temu, zmarł. Drugi wciąż jest w poważnym stanie.


W rozmowie z PAP Dworczyk zaznaczył, że tych dwóch rannych żołnierzy - także polskich obywateli - jest w stanie, który uniemożliwia obecnie ich transport.
Minister poinformował też, że jeden z rannych w ubiegłym tygodniu na Ukrainie wolontariuszy dotarł do Polski, a drugi został przewieziony z Dniepru do Kijowa.
"Lekko ranny wolontariusz dotarł do Polski. Wolontariusz ciężko ranny został przewieziony z Dniepru do Kijowa. Niestety to nie jest dobry czas. Dziś zginął kolejny żołnierz Ukrainy-obywatel Polski, a dwóch kilka dni temu rannych wciąż jest w stanie poważnym" - napisał Dworczyk na Twitterze. Podziękował też Zespołowi Pomocy Humanitarno-Medycznej.
Lekko ranny wolontariusz dotarł do 🇵🇱. Wolontariusz ciężko ranny został przewieziony z Dniepru do Kijowa. Niestety to nie jest dobry czas. Dziś zginął kolejny żołnierz 🇺🇦-obywatel 🇵🇱, a dwóch kilka dni temu rannych wciąż jest w stanie poważnym. Wielkie dzięki @ZPHM_PL 🇵🇱🤝🇺🇦 pic.twitter.com/AEVDLwqiZH
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) March 24, 2023
Także polska inicjatywa pomocowa Nehemiasz poinformowała, że jeden z wolontariuszy (lżej ranny) jest już w Polsce. Zaznaczono, że drugi wolontariusz ma zostać przewieziony do innego miasta na Ukrainie w celu dalszego leczenia i późniejszej ewakuacji do Polski. Jak podkreślono, jego stan wciąż jest określany jako poważny, ale stabilny, a nad ewakuacją czuwa Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej, który utrzymuje także bieżący kontakt z rodzinami obu wolontariuszy.
W sobotę minister Dworczyk poinofmrował, że "rano, w szpitalu w Dnipro, zmarł ciężko ranny polski ochotnik. To tragiczny tydzień - łącznie zginęło 3 naszych rodaków walczących po stronie Ukrainy" - napisał Dworczyk na Twitterze.
Jak podkreślił, kolejny ciężko ranny ochotnik trafił do Kijowa. "Stan rannego polskiego wolontariusza poprawił się na tyle, że wkrótce przez Lwów trafi do kraju" - dodał.
Wolontariusze ranni w obwodzie donieckim
O sprawie rannych wolontariuszy poinformowała w ubiegłą sobotę PAP właśnie Inicjatywa Nehemiasz. Z informacji przez nich podanych wynikało, że załoga dwóch doświadczonych wolontariuszy wyruszyła 14 marca do obwodu donieckiego z pomocą dla ukraińskiego organizacji pozarządowej, we współpracy, z którą dostarczała dary na miejscu. "Podczas ostatniego postoju nastąpił ostrzał rakietowy i obaj wolontariusze odnieśli obrażenia. Zostali natychmiast ewakuowani zgodnie z procedurami medycznymi. Obaj przebywają w szpitalu, daleko od linii frontu (...) Obaj wolontariusze są ranni: stan jednego określono jako lekki, a drugiego jako poważny, ale stabilny" - podała w oświadczeniu inicjatywa.
Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że w samochód, którym jechali dwaj obywatele Polski, został trafiony przez rosyjski pocisk, gdy zmierzali oni do miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim. "Rosyjski pocisk trafił w busa polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do Czasiw Jaru. Dwóch ochotników zostało rannych. Jeden z nich został ewakuowany do szpitala w (mieście) Dnipro przez Centrum Ratowania Życia. Życzę pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia" – napisał Heraszczenko na Twitterze.
Korespondent Polsat News: Poległy w Ukrainie Polak - dowódcą plutonu w Legionie Międzynarodowym
Poległy w piątek w Ukrainie Polak był dowódcą plutonu w Legionie Międzynarodowym; miesiąc temu został odznaczony przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego orderem "Za Odwagę" - napisał w piątek wieczorem korespondent Polsat News w Ukrainie Mateusz Lachowski.
Lachowski napisał na Twitterze, że w piątek "w boju poległ Michał - dowódca plutonu w Legionie Międzynarodowym". "Od kwietnia ubiegłego roku walczył z rosyjską inwazją. Walczył o wolność Ukrainy i bezpieczeństwo Polski - mówił o tym wiele razy. Za miesiąc kończył mu się kontrakt i chciał wrócić do Ojczyzny i służyć znów w Wojsku Polskim" - dodał.
Lachowski przekazał, że miesiąc temu prezydent Wołodymyr Zełenski odznaczył poległego w piątek Polaka orderem "Za Odwagę". "Był niezwykle honorowy, pilnował odpowiedniego traktowania rosyjskich jeńców wojennych" - napisał dziennikarz.
"Kiedy kilka miesięcy temu został ranny, mógł odpocząć i zostać na Boże Narodzenie w domu. Ale już przed świętami był na froncie z żołnierzami" - podkreślił.
mja/ par/
wni/ par/