Piątek przyniósł wyraźne odbicie na światowych rynkach akcji, który można określić, parafrazując znane powiedzenie, tylko „łyżką miodu w beczce dziegciu”, jaką były kończące się okresy tygodnia, miesiąca i całego kwartału. Pocieszeniem może być to, że statystycznie najgorsze miesiące pod względem stóp zwrotu za nami.


Na rynku od rana kontrakty futures na najważniejsze zagraniczne indeksy lekko zwyżkowały, dając znać, że inwestorzy mają pozytywne nastawienie do ostatniej sesji tygodnia, miesiąca i kwartału. Nie można wykluczyć, że tradycyjnie ostatnio mamy do czynienia z tzw. window dressing, czyli pozbywaniem się przez zarządzających akcji, które odnotowywały negatywne rezultaty i kupowaniem w to miejsce spółek, których ceny akcji rosły. Klienci funduszy lubią widzieć, ze portfelach znajdują się same dobre wybory.
Niemniej sentyment był na rynku lepszy, bo w Europie spadek inflacji okazał się głębszy niż prognozowano, w Polsce odczyt CPI osunął się mocno poniżej 10 proc., a w USA deflator PCE, który jest preferowaną przez Fed miarą inflacji w ujęciu podstawowym i bazowym był zgodny z konsensusem, ale w tym drugim był niższy niż miesiąc wcześniej. W każdym razie wzrosty w Europie i USA dochodziły nawet do 1 proc. (DAX, NASDAQ), a na GPW odbicie było jeszcze większe, ale trzeba pamiętać o ostatniej słabości parkietu w Warszawie względem rynków bazowych.
Przechodząc do statystyk, WIG20 zyskał 1,64 proc. do 1915,6 pkt. WIG był wyżej o 1,52 proc. i jest na 65397,43 pkt. Z kolei mWIG40 wzrósł o 1,37 proc., do 4 936,38 a sWIG80 o 1,32 proc. do 20 674,08 Obroty przekroczyły 1,17 mld zł, z czego 1,01 mld dotyczył WIG20.
Tydzień zakończył się jednak spadkiem WIG20 o 1,73 proc. WIG w tym ujęciu oddał 1,69 proc., a mWIG40 i sWIG80 spadły odpowiednio o 1,75 proc. i 1,87 proc.


Sesja kończyła także miesiąc i kwartał na rynkach akcji. Wrzesień okazał się dotychczas najgorszym po sierpniu miesiącem w roku pod względem stóp zwrotu. Na szczęście październik statystycznie powinien być dużo lepszy pod tym względem, tak jak i cały IV kwartał. Mijający okazał się fatalny i po dwucyfrowych wzrostach z drugiego kwartału teraz dla WIG20 oznaczał cofnięcie o 7,03 proc. dla WIG o 2,8 proc. Jedynie mWIG40 przez kwartał zyskał o 1,74 proc., ale już sWIG80 spadł o 4,86 proc.


Patrząc na spółki z poszczególnych indeksów warto zauważyć mocne wzrosty banków z WIG20. Tu wyróżnił się przede wszystkim kurs Aliora (4,44 proc.) i mBanku (3,32 proc.), chociaż na stacjach benzynowych dzieją się dziwne rzeczy, a cena ropy spadła o blisko 1 proc., to kurs Orlenu zyskał w piątek 0,86 proc. Po dobrych czwartkowych wynikach dalej rósł kurs Allegro (1,19 proc.). Natomiast spadki zaliczył tylko kurs JSW (-0,83 proc.) i Pepco (-2,69 proc.), który pogłębił w czasie sesji historyczny dołek do 19,90 zł za akcję.
W drugiej linii po zaskakująco dobrych wynikach za II kwartał zyskał kurs ZEPAK-u (5,19 proc.), ponad o 5,68 proc. wzrósł kurs Ciechu, który poinformował, że KI Chemistry ma już 92,45 proc. akcji spółki i wzywa jeszcze raz do sprzedaży pozostałych.
Na szerokim rynku największe wzrosty osiągały kursy spekulacyjnych spółek takich jak Raen (40,9 proc.), który zyskuje już 4 dzień po nowej, zamówionej rekomendacji. Będzin (28,96 proc.), który pokaże w piątek raport półroczny, a póki co rozpala w kotle po przestoju remontowym, czy Vistal (21,33 proc.), którego zarząd złożył wniosek o upadłość miesiąc temu.
W ujęciu branżowym tylko motoryzacja była pod kreską, a najmocniej wzrosły chemia (3,04 proc.) i banki (2,54 proc.).

