Na Komisji Polityki Społecznej i Rodziny będziemy składać poprawki do projektu nowelizacji Kodeksu pracy. Domagamy się m.in. wprowadzenia zmian, które pozwolą postawić granicę między czasem pracy a czasem spędzonym z rodziną – zapowiedziała w poniedziałek posłanka Lewicy Magdalena Biejat.


W poniedziałek na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Sytuacji Kobiet na Rynku Pracy posłanki i posłowie dyskutowali na temat nowelizacji Kodeksu pracy wdrażającej dwie unijne dyrektywy dotyczące tzw. work-life balance.
Chodzi o dyrektywę w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej i o tzw. dyrektywę rodzicielską. W poniedziałek o 17.00 rządowym projektem w tej sprawie ma się zająć sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała na konferencji prasowej, że procedowana w Sejmie regulacja jest dużą szansą na wprowadzenie przewidywalnych warunków pracy, jednak – w ocenie Lewicy – jest to szansa "nie w pełni wykorzystana".
"Jest w niej mnóstwo rozwiązań, które nie idą z duchem dyrektyw Parlamentu Europejskiego, ale raczej odtwarzają stereotypowy model rodziny, w którym to na barkach kobiety spoczywać ma większość obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem" – powiedziała.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
"Oczekujemy wdrożenia dyrektyw i nowelizacji Kodeksu pracy. Apelujemy o równe traktowanie kobiet i mężczyzn nie od wczoraj. (...) Oczywiście mówimy: lepiej późno niż wcale, ale skoro później niż wcześniej, to przynajmniej niech będzie to wprowadzone dobrze, stąd nasz pakiet poprawek, które nie są po to, żeby szantażować rząd, czy żeby się targować. Te poprawki są po to, żeby faktycznie poprawić sytuację polskich rodzin i żeby prawo nie było prawem martwym" – podkreśliła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Posłanka Lewicy Magdalena Biejat zapowiedziała złożenie poprawek do projektu podczas prac w komisji.
"Będziemy się domagać od ministerstwa rodziny wprowadzenia zmian, które pozwolą postawić granicę między czasem pracy, a czasem odpoczynku i czasem spędzonym z rodziną. Takiej realnej granicy nie postawimy, jeśli nie wprowadzimy tzw. prawa do odłączenia, które spowoduje, że pracodawca nie będzie mógł po godzinach pracy wysyłać nam maili, dzwonić do nas i oczekiwać, że na te wiadomości odpowiemy" – wyjaśniła Biejat.
Jak dodała, Lewica chce także, by wprowadzony urlop opiekuńczy w wymiarze 5 dni w roku kalendarzowym był płatny.
Zdaniem Nadii Oleszczuk z Konfederacji Pracy Młodych proponowane rozwiązania mogą być szansą na silniejszą pozycję kobiet na rynku pracy. Wskazała, że potrzebna jest akcja informacyjna, która zachęciłaby ojców do korzystania z przysługującego im urlopu.
"Uważamy, że należy wesprzeć samotne matki czy inne osoby wychowujące dzieci. W sytuacji, w której ojciec nie może wykorzystać tego urlopu, bo na przykład jest nieobecny w życiu dziecka, powinno zostać wypłacone świadczenie o równowartości niewykorzystanego urlopu przez ojca lub zasiłek wypłacony przez ZUS" – powiedziała Oleszczuk.
Sylwia Ziemacka z fundacji Share the Care przypomniała, że dyrektywa powinna być wdrożona przez Polskę w sierpniu ubiegłego roku. Zaapelowała do rządu o zwiększenie odpłatności urlopu rodzicielskiego dla ojców do poziomu 80 proc. (w projekcie założono 70 proc.), by zachęcić ich do korzystania z tej możliwości.
Projekt przygotowany przez MRiPS dotyczy m.in. urlopów i czasu pracy, w tym urlopu rodzicielskiego. Pracownice i pracownicy będą mieli do niego indywidualne prawo. Uniezależnione zostanie prawo ojca wychowującego dziecko do urlopu rodzicielskiego – od pozostawania matki dziecka w zatrudnieniu (ubezpieczeniu) w dniu porodu.
Ponadto wprowadzona zostanie, w ramach wymiaru urlopu rodzicielskiego, nieprzenoszalna część tego urlopu, w wymiarze do 9 tygodni dla każdego z rodziców. Wprowadzony zostanie 70 proc. zasiłek macierzyński za cały okres urlopu rodzicielskiego dla obojga rodziców.
Obecnie zasiłek macierzyński wypłacany jest w wysokości 100 proc. podstawy zasiłku za pierwsze 6 tygodni urlopu rodzicielskiego i 60 proc. podstawy wymiaru zasiłku za pozostałą cześć tego urlopu – oznacza to, że obecnie zasiłek macierzyński za okres urlopu rodzicielskiego wynosi średnio 67,5 proc. podstawy wymiaru zasiłku.
Według projektu pracownik będzie mógł skorzystać z bezpłatnego urlopu opiekuńczego w wymiarze 5 dni w roku kalendarzowym. Urlop będzie możliwy do wykorzystania, aby zapewnić osobistą opiekę lub wsparcie osobie będącej krewnym (syn, córka, matka, ojciec lub małżonek) lub pozostającej we wspólnym gospodarstwie domowym, która wymaga opieki lub wsparcia z poważnych względów medycznych. Za czas tego urlopu nie będzie przysługiwało wynagrodzenie.
Wprowadzona zostanie także możliwość skorzystania ze zwolnienia od pracy "z powodu działania siły wyższej". Zwolnienie będzie możliwe do wykorzystania w pilnych sprawach rodzinnych w wymiarze 2 dni albo 16 godzin w roku kalendarzowym. Za czas tego zwolnienia pracownik zachowa prawo do połowy wynagrodzenia.
W rządowym komunikacie wskazano, że zgodnie z projektem umożliwione zostanie szersze stosowanie elastycznej organizacji pracy, w tym poprzez pracę zdalną, elastyczne rozkłady czasu pracy (ruchomy czas pracy, indywidualny rozkład czasu pracy, weekendowy system czasu pracy, system skróconego tygodnia pracy i przerywany czas pracy) oraz pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy.
W projekcie wprowadzono także rozwiązania dotyczące umów o pracę. Pracownik, który wykonywał pracę przez co najmniej 6 miesięcy, będzie miał prawo wystąpić, raz w roku, o zmianę rodzaju umowy – na umowę o pracę na czas nieokreślony lub o bardziej przewidywalne i bezpieczne warunki pracy. Będzie on musiał otrzymać także pisemną odpowiedź na ten wniosek, wraz z uzasadnieniem.
Autorka: Karolina Kropiwiec