Parlament Włoch rozpoczął w czwartek procedurę w celu znacznego obniżenia wysokości emerytur dla 1240 byłych deputowanych i senatorów. Ich zmniejszenie było sztandarowym hasłem współrządzącego Ruchu Pięciu Gwiazd, który walczy z przywilejami polityków.

Cięcia mają wejść w życie od 1 stycznia - zapowiedział przewodniczący Izby Deputowanych Roberto Fico po głosowaniu w jej prezydium, które zaaprobowało rozporządzenie w tej sprawie. "Dzisiaj - dodał - przywróciliśmy sprawiedliwość społeczną i uleczyliśmy ranę".
Zgodnie z ustaleniami parlamentarne emerytury mają zostać obniżone średnio o kilka tysięcy euro; te najwyższe z około 9 tysięcy euro miesięcznie do prawie 4 tysięcy euro.
Najniższe świadczenie będzie wynosić 1470 euro.
Natychmiast po ogłoszeniu wyników głosowania, na placu przed gmachem Izby Deputowanych rozpoczęło się świętowanie. Działacze i sympatycy Ruchu Pięciu Gwiazd zaczęli wznosić toasty i puszczać balony w kolorze ugrupowania, czyli żółtym.
"Przekreślamy przywilej, a nie prawo, a kiedy robi się coś dla ludzi, jest powód, by świętować" - powiedział deputowany Ruchu Francesco Silvestri.
Politycy tego antysystemowego ugrupowania nazwali decyzję o obniżeniu emerytur dla byłych parlamentarzystów "najpiękniejszym prezentem dla Włochów".
Polityczny lider Ruchu, minister pracy i polityki socjalnej, wicepremier Luigi Di Maio stwierdził: "To historyczny dzień".
Wyraził przekonanie, że zostaje przywrócona "zasada sprawiedliwości".
Drugi wicepremier, szef MSW Matteo Salvini oświadczył zaś: "To koniec starych i absurdalnych przywilejów".
Komentatorzy zwracają uwagę na to, że wejście rozporządzenia w życie zależy od postawy przewodniczącej Senatu Marii Elisabetty Alberti Casellati z opozycyjnego ugrupowania Forza Italia. Wyraziła ona wątpliwości co do konstytucyjności tego kroku i nie wykluczyła, że decyzja może zostać zablokowana w izbie wyższej.
Szef Izby Deputowanych Roberto Fico z Ruchu Pięciu Gwiazd odpowiada jej, że rozporządzenie to jest zgodne z ustawą zasadniczą.
Z Rzymu Sylwia Wysocka
sw/ mc/