Unia Europejska pracuje nad przepisami pozwalającymi na „tymczasowe” zablokowanie wypłat pieniędzy z banków – donosi Reuters. Nowe regulacje mają na celu uniemożliwienie tzw. runu na bank, w ramach którego klienci masowo wycofują depozyty.
Według unijnych dokumentów, do których dotarli dziennikarze Reutersa, prace nad przepisami umożliwiającymi zamrożenie depozytów trwają od początku roku, gdy na krawędzi bankructwa stanął włoski bank Monte dei Paschi. Zostały one ujawnione dwa miesiące po tym, jak decyzje klientów o wypłacie swoich pieniędzy doprowadziły do upadku (tj. uporządkowanej likwidacji) hiszpański Banco Popular Espanol.


Projektowany unijny ukaz miałby dać nowe uprawnienia organom nadzoru, które w kryzysowej sytuacji mogłyby „tymczasowo” zablokować rachunki bankowe klientów upadającego banku. Proponowany czas obowiązywania blokady to pięć dni roboczych, w „nadzwyczajnych przypadkach” (czyli praktycznie w każdych – przyp. red.) okres ten mógłby zostać wydłużony do 20 dni roboczych (czyli do miesiąca!). Takie rozwiązanie zostało w dokumentach estońskiej prezydencji określone jako „wykonalna opcja”.
Reklama„Intencją jest uniemożliwienie runu na bank, aby bank znajdujący się w krytycznej sytuacji nie został zepchnięty w przepaść” – powiedziała Reutersowi osoba z niemieckich kręgów rządowych. Pomysłodawcy tego rozwiązania łaskawie zaproponowali oszczędzającym możliwość wypłaty „niewielkich środków” – tak, aby zwolennicy płatności bezgotówkowych nie umarli z głodu.
Jednakże unijne propozycje mogą odnieść skutek odmienny od zamierzonego. Ludzie świadomi ograniczenia dostępu do pieniędzy zdeponowanych w banku mogą w ogóle wycofać część oszczędności z systemu bankowego. Ponadto po wprowadzeniu opcji blokady rachunków nawet najmniejsza plotka o kłopotach banku (lub np. spadek kursu jego akcji na giełdzie) mogą wywołać panikę wśród klientów i masowe wycofywanie depozytów.
Tego typu rozwiązania podważają i tak już bardzo słabą motywację do trzymania pieniędzy w europejskich bankach w otoczeniu zerowych (lub wręcz ujemnych) stóp procentowych. Byłby to też kolejny krok na drodze do usankcjonowania nowego stanu prawnego, w którym pieniądze na rachunku bankowym faktycznie przestałyby być własnością deponenta, a stały się czymś w rodzaju funduszy własnych banku.
Według źródeł Reutersa propozycja „awaryjnego” zamrożenia rachunków bankowych została przedyskutowana 13 lipca, ale żadnych decyzji nie podjęto. Komisja Europejska nie raczyła skomentować doniesień agencji. Obecne przepisy unijne umożliwiają zablokowanie niektórych płatności przez upadający bank na dwa dni. Ale nie dotyczy to depozytów klientów.
Najsłynniejsze„wakacje bankowe” w kraju Unii Europejskiej przeprowadzono w marcu 2013 roku na Cyprze. Bankrutujące cypryjskie banki zostały zamknięte na wiele dni, a klienci przez miesiące nie mogli odzyskać swoich oszczędności. Wypłaty z bankomatów były reglamentowane, a transfer pieniędzy za granicę został zakazany. Ostatecznie kontrole przepływów kapitałowych na Cyprze zostały zniesione dopiero w kwietniu 2015 roku (a i to niecałkowicie). Banki zostały zamknięte także w Grecji na przełomie czerwca i lipca 2015 roku, a dzienny limit wypłat gotówki z bankomatów ustalony na 60 euro.
KK