Odwilż na linii Chiny-USA napędziła w czwartek giełdy. Skorzystała i GPW, gdzie WIG20 zaliczył trzecią wzrostową sesję w tym tygodniu. Spółką dnia okazał się KGHM.
- Chiny i USA uzgodniły w ciągu ostatnich dwóch tygodni, że karne i odwetowe cła nakładane na wzajemny eksport w ramach wojny handlowej będą stopniowo wycofywane – poinformował rzecznik resortu handlu Chin Gao Feng. Ta wiadomość spowodowała, że na rynkach poczuć można dziś było powiew optymizmu. Wall Street śrubowała kolejne rekordy, zieleń zdecydowanie dominowała także i w Europie.
Przyzwoicie na tym tle prezentował się WIG20, który podczas czwartkowej sesji urósł o 0,75 proc. Udało się tym samym odrobić straty ze słabej środowej sesji i polski indeks blue chipów powrócił na wzrostową ścieżkę nakreśloną mocną poniedziałkową sesję, gdy urósł o ponad 3 proc. Niestety, do wyłamania z trendu bocznego wciąż daleko, globalna hossa dociera więc do nas jedynie w ograniczonym stopniu. Pozostałe główne indeksy GPW nie dotrzymały dziś kroku największym spółkom. O ile WIG zyskał jeszcze 0,5 proc., a sWIG 0,3 proc., o tyle np. mWIG stracił 0,1 proc. Obroty na szerokim rynku wyniosły 846 mln zł.
Liderem wzrostów wśród największych spółek był dziś zdecydowanie KGHM. Kombinat zyskał 6,3 proc. i miało to najprawdopodobniej związek z falą optymizmu dotyczącą wspominanej odwilży w stosunkach handlowych między USA i Chinami. Widać ją było zresztą i na mocno uzależnionych od kondycji Państwa Środka miedzi, która drożała dziś o 1,7 proc. Warto dodać, że KGHM ma za sobą świetny miesiąc, w którym jego wartość wzrosła o 25 proc.
Świetna postawa KGHM-u napędziła indeks WIG-Górnictwo, który wzrósł aż o 5,2 proc. i był zdecydowanym branżowym liderem czwartkowej sesji. Niestety pozostałe górnicze spółki... spadały. JSW straciło dziś aż 3,4 proc. i było najsłabszym ogniwem WIG20, z kolei Bogdanka poszła w dół o 2,4 proc. KGHM dominuje jednak w indeksie, ma bowiem w nim aż 89,4 proc. udziału. Dzisiejsza sesja to świetny dowód na to, że do indeksów branżowych należy podchodzić ze sporą ostrożnością i część z nich w obecnej formie nie ma sensu.
Drugi wynik w indeksie WIG20 osiągnęło dziś Dino (+5,6 proc.). Spółka na dwóch ostatnich sesjach zachowywała się wyraźnie słabiej od rynku, co mogło sugerować pewne obawy związane z raportem za III kwartał (pojawi się po sesji). Dziś skorygowano jednak oczekiwania. Warto dodać, że Dino wciąż jest notowane w pobliżu historycznych maksimów i nadal pozostaje jedną z najgorętszych spółek na GPW.
Historyczne maksima poprawił dziś zaś CD Projekt, którego notowania wzrosły w czwartek o 3,1 proc. Producent "Cyberpunka" wyceniany jest już na niemal 26 mld zł. Dobrą sesję zaliczyli także przedstawiciele branży energetycznej. O 4,1 proc. w górę poszły notowania PGE, 3,9 proc. zyskał Tauron, ponad 2-proc. wzrosty notowały także akcje Enei i Energi. W składzie WIG20 - oprócz JSW - rozczarowały także firmy paliwowe: Orlen stracił 1,5 proc., Lotos zaś aż 2,5 proc.
Warto dodać, że w czwartek na rynku pojawił się zaległy raport GetBacku z opinią audytora. W latach 2017-2018 spółka zanotowała aż 2,9 mld zł straty netto. Notowania windykatora wciąż pozostają zawieszone i ostatnia publikacja raczej niewiele w tej kwestii zmieni, ponieważ GetBack wciąż zalega z raportami okresowymi z 2019 roku.
Adam Torchała
