CDM Pekao S.A. przez trzy lata pełnił funkcję animatora dla akcji Banku BPH. Do obowiązków animatora papierów wartościowych należy przede wszystkim podtrzymywanie płynności handlu tymi papierami. W tym celu animator powinien wystawiać zlecenia kupna i sprzedaży na własny rachunek.
Zgodnie z Prawem o publicznym obrocie papierami wartościowymi cena, jaką można zaproponować w wezwaniu, nie może być niższa od tej, jaką w ciągu 12 miesięcy poprzedzających ogłoszenie wezwania wzywający zapłacił za te akcje. Nie ma tutaj znaczenia, czy wzywający kupował akcje bezpośrednio, czy przez podmiot od niego zależny. A tymczasem CDM Pekao S.A. należy do Banku Pekao S.A., którego większościowym akcjonariuszem jest właśnie UniCredito.
Według wykładni Komisji Papierów Wartościowych i Giełd nie ma znaczenia, że transakcje te były zawierane przez dom maklerski, do którego obowiązków należało składanie zleceń kupna.
CDM Pekao S.A. pełnił funkcję animatora dla akcji Banku BPH do 12 sierpnia 2005 roku. Nie znamy wprawdzie cen po jakich realizowane były składane przez niego zlecenia kupna, ale mogło to być nawet 613 zł. Tak więc nawet po takiej cenie włoski UniCredito może być zmuszony do wykupienia akcji BPH.
Wprawdzie z dniem 1 października w życie mają wejść nowe przepisy dotyczące rynku kapitałowego, ale zawierają one te same rozwiązania prawne.
Gdyby jednak KPWiG zrobiła wyjątek i nie zastosowała tych przepisów, to upływający czas działa na niekorzyść UniCredito. Według obecnego prawa dotyczącego rynku kapitałowego włoski bank musiałby ogłosić wezwanie po cenie nie niższej, niż średnia cena akcji z 6 miesięcy przed wezwaniem – aktualnie 548 zł. Nowe przepisy, przy przekraczaniu progu 66% głosów na WZA, mówią już jednak o średniej 3-miesięcznej – aktualnie 594 zł. Średnia ta jednak szybko rośnie, bowiem w ostatnim czasie kurs banku utrzymuje się powyżej poziomu 600 zł. Każda złotówka wzrostu giełdowego kursu akcji Banku BPH oznacza dla UniCredito wydatek większy o 8,3 mln zł.
M.D.
Źródło: „Parkiet”
Źródło:
