Prezydent USA Donald Trump poinformował w sobotę, że odwołał planowane na niedzielę spotkanie z przywódcami talibów, które miało być poświęcone zakończeniu trwającego 18 lat konfliktu w tym kraju. Trump planował również oddzielne spotkanie z prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim.

Trump napisał na Twitterze, że do odwołania rozmów, które miały odbyć się w Camp David, skłonił go czwartkowy zamach bombowy w Kabulu. Zginęło w nim 12 osób, w tym amerykański żołnierz.
"Jeżeli oni (talibowie) nie mogą zgodzić się na rozejm podczas tak ważnych rozmów pokojowych i nawet zabijają 12 niewinnych osób, to najprawdopodobniej nie mogliby również wynegocjować istotnego porozumienia" - napisał prezydent na Twitterze.
Trump zadał też pytanie kto zabijałby tak wiele osób "aby, jak się wydaje, chcieć wzmocnić swoją pozycję przetargową w negocjacjach".
Agencja Associated Press podkreśla, że zamach nastąpił w momencie, w którym strona amerykańska i talibowie mieli nadzieję na sfinalizowanie rozmów na temat porozumienia pokojowego.
Trump poinformował, że prezydent Ghani i delegacja talibów przybyli do USA w sobotę wieczorem.
Wcześniej w sobotę amerykański minister obrony Mark Esper zadeklarował, że Stany Zjednoczone zgodzą się tylko na "dobre porozumienie" z afgańskimi talibami, co można uznać za odpowiedź na ich obecną agresywną postawę.
Po najnowszej fali ataków terrorystycznych w Afganistanie tamtejsi przywódcy, w tym prezydent Aszraf Ghani, z coraz większym krytycyzmem traktują projekt porozumienia, jaki mieli uzgodnić w bieżącym tygodniu w Dausze amerykański specjalny wysłannik Zalmay Khalilzad oraz przedstawiciele Talibanu.
"Stany Zjednoczone uważają, że najlepszym sposobem na osiągnięcie postępu jest porozumienie polityczne i obecnie nad tym właśnie wytrwale pracujemy, ale nie oznacza to, że zawrzemy jakiekolwiek porozumienie" - powiedział Esper w Paryżu na wspólnej konferencji prasowej z francuską minister sił zbrojnych Florence Parly.
"Będziemy musieli być pewni, że osiągnęliśmy dobre porozumienie, na tyle dobre, by zapewniło przynajmniej zwiększanie bezpieczeństwa naszych krajów i jaśniejszą przyszłość narodu afgańskiego" - dodał szef Pentagonu.
Projekt porozumienia przewiduje wycofanie w najbliższych miesiącach z Afganistanu tysięcy amerykańskich żołnierzy w zamian za gwarancje niewykorzystywania jego terytorium jako bazy do zbrojnych ataków na USA i państwa z nimi sprzymierzone. Zastrzega też, że ostateczne zakończenie trwającego już ponad 18 lat konfliktu wymaga "wewnątrzafgańskich" negocjacji.
Talibowie zignorowali wezwania do rozejmu, nasilając za to działania zbrojne na całym obszarze Afganistanu
Talibowie: zerwanie rozmów będzie kosztować USA więcej zabitych
Afgańscy talibowie oświadczyli w niedzielę, że decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o odwołaniu rozmów pokojowych z ich przywódcami spowoduje poniesienie przez Stany Zjednoczone dalszych strat ludzkich i materialnych.
"Amerykanie ucierpią więcej niż ktokolwiek inny z powodu anulowania rozmów" - głosi oświadczenie, jakie wydał rzecznik Talibanu Zabihullah Mudżahid. W komunikacie zaznaczono, że negocjacje toczyły się do soboty pomyślnie i obie strony zgodziły się na przeprowadzenie 23 września rozmów wewnątrzafgańskich.
dmi/ ap/
jm/