Właściciel Travel Channel kupuje TVN. Wycenia akcję na 22 zł. Polska spółka będzie platformą ekspansji amerykańskiego koncernu w Europie.



Scripps Networks Interactive (SNI) jest mało znany w Polsce — ma nad Wisłą tylko dwa kanały kablowo-satelitarne Travel Channel i Polsat Food. Dlatego informacja „Pulsu Biznesu” sprzed tygodnia, że jest czarnym koniem wyścigu o TVN, wywołała na rynku konsternację i niedowierzanie. Nasze informacje dość szybko się potwierdziły. Ustaliliśmy, że Scripps Networks Interactive, poprzez brytyjską spółkę zależną South Bank Media, kupił od ITI i Canal+ 100 proc. akcji spółki N-Vision będącej właścicielem Polish Television Holding. Podpisana w weekend umowa daje koncernowi Scripps kontrolę nad prawie 53 proc. akcji notowanego na giełdzie TVN.
Koncern zapłacił 580 mln EUR (2,4 mld zł) za udziały w PTH, wziął też na siebie dług spółki — obligacje o wartości nominalnej 300 mln EUR (1,2 mld zł), zapadające w 2021 roku. To daje wycenę jednej akcji TVN na poziomie 20,50 zł i oznacza 10-procentową premię w stosunku do piątkowego zamknięcia oraz 36-procentową do notowań z 17 października 2014 r., kiedy „Pulsu Biznesu” jako pierwszy poinformował, że TVN został wystawiony na sprzedaż.
Jednak uwzględniając koszty wykupu obligacji, realna cena za akcję sięga aż 22 zł.
Komentarz analityka: Czekamy na konkrety
Transakcja oczekiwana przez rynek, choć sam kupujący okazał się pewnym zaskoczeniem (jeden z mniejszych podmiotów na tle konkurencji ubiegającej się o przejęcie kontroli nad TVN). Czekamy na ogłoszenie intencji nowego głównego akcjonariusza wobec TVN. W 2014 roku Scripps Networks Interactive zaraportował wynik EBITDA na poziomie ok. 1.12 mld USD, podczas gdy wynik TVN wypracował skorygowany zysk EBITDA na poziomie 136 mln USD. Tym samym TVN będzie istotnym składnikiem budującym wartość dla akcjonariuszy Scripps Networks Interactive.
Dom Maklerski BDM
Jedynym warunkiem zawieszającym transakcję jest zgoda urzędu antymonopolowego. To jedynie formalność — bo amerykański koncern nie ma aktywów w tej części Europy. To nie koniec dobrych wiadomości dla inwestorów giełdowych. Po zakupie większościowego pakietu w TVN, Scripps powinien ogłosić wezwanie na akcje, by uzyskać 66 proc. kapitału.
— Cena ustalona przez ostatni skup akcji własnych (20 zł/akcję) będzie podstawą ceny wezwania — napisali analitycy UBS w raporcie z połowy lutego tego roku.
"Biorąc pod uwagę, że od założenia TVN w 1997 roku zbudowaliśmy tę firmę od podstaw, tworząc jednego z największych nadawców telewizyjnych w Polsce, było dla nas ważne, by zapewnić jej ciągłość, jakość i niezależność. Scripps Networks Interactive, firma rodzinna ze 140-letnią historią na rynku mediów, jest idealnym partnerem dla Grupy TVN i wszystkich zainteresowanych udziałowców. Jestem przekonany, że Scripps przyczyni się do dalszych, wyjątkowych sukcesów TVN, a jednocześnie wzbogaci krajobraz medialny w Polsce" - te słowa Bruna Valsangiacomo - prezydenta, współzałożyciela i udziałowca Grupy ITI przytoczono w komunikacie informującym o transakcji.
Bertrand Meheut z grupy Canal+ dodał, że transakcja pozwala na skoncentrowaniu się na realizacji strategii związanej z płatną telewizją w Polsce, szczególnie w sektorze premium. Jak podkreślił, Polska dla grupy Canal+ jest drugim największym rynkiem po Francji.
TVN S.A. to spółka nadająca 11 kanałów, w tym TVN i TVN24. Posiada też portale internetowe. Od grudnia 2004 r. jest notowana na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Scripps Networks nie planuje obecnie kolejnych inwestycji na rynku polskim - poinformował w poniedziałek Joseph NeCastro.
"Na razie nie szukamy żadnych nowych inwestycji, koncentrujemy się na TVN (...). Planujemy długoterminowo - gdyby później okazało się że są jakieś możliwości inwestycyjne na rynku, dobre dla akcjonariuszy, to jak najbardziej" - powiedział w TVN24 Biznes i Świat Joseph NeCastro z Scripps Networks Interactive.
Markus Tellenbach, prezes TVN poinformował, że nie są planowane zwolnienia w spółce.
"(...) Nasza firma będzie się rozwijała, nie będzie tutaj likwidowania miejsc pracy, wręcz przeciwnie - chcemy rozszerzać swój zakres działania, wzmacniać firmę, a to wszystko jako ewolucja, a nie rewolucja" - powiedział Tellenbach.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"
pb.pl/PAP