W Barcelonie strajkują pracownicy metra. W godzinach szczytu jeździ co drugi skład, poza tymi godzinami - co piąty. Przyczyną protestu jest zawieszenie negocjacji dotyczących umów zbiorowych.
Zwykle metro w Barcelonie jeździ co cztery minuty. Dzisiaj trzeba na nie czekać nawet pół godziny. Na głównych stacjach miasta panuje taki tłok, że porządku pilnuje tam policja. Wiedząc o proteście, mieszkańcy hiszpańskiej metropolii korzystają z miejskich autobusów.
Protestujący ostrzegli, że dopóki nie zostaną zawarte umowy zbiorowe, będą strajkować w każdy poniedziałek. Metro zatrudnia trzy i pół tysiąca osób. Związki zawodowe poinformowały, że protest poparło 90 procent pracowników.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Ewa Wysocka, Barcelona/em/wkrz