REKLAMA
WEBINAR

Skandal w Sejmie. Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie niewpuszczone na obrady komisji

2023-05-24 16:16
publikacja
2023-05-24 16:16

Reprezentanci strony społecznej nie zostali wpuszczeni na wtorkowe obrady komisję polityki społecznej i rodziny, chociaż część z nich posiadała przepustki - oświadczyły w środę posłanki opozycji. Urszula Rusecka (PiS) powiedziała PAP, że wszystkie osoby z niepełnosprawnościami mogły uczestniczyć w pracach komisji zdalnie.

Skandal w Sejmie. Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie niewpuszczone na obrady komisji
Skandal w Sejmie. Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie niewpuszczone na obrady komisji
fot. Michał Dyjuk / / FORUM

O tym, że na posiedzenie wtorkowej sejmowej komisji, podczas którego pracowano nad rządowym projektem ustawy o świadczeniu wspierającym, nie wpuszczono osób reprezentujących stronę społeczną, mówiły w środę na konferencji prasowej w Sejmie posłanki opozycji.

"Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie, którzy chcieli uczestniczyć w obradach komisji, zostali wykorzystani, podzielni jako środowisko, a następnie upokorzeni, bo przewodnicząca zostawiła im miejsce na korytarzu" - powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz (KO). "Zgłosimy do marszałek Sejmu Elżbiety Witek skargę na przewodniczącą komisji za skandaliczne zachowanie i potraktowanie tych osób" - oświadczyła posłanka KO. "Żądamy, żeby przewodnicząca na kolejne posiedzenie komisji wpuściła te osoby, żeby mogły mówić o tym, co jest dla nich w życiu naprawdę ważne" - dodała.

Katarzyna Kotula (Lewica) powiedziała z kolei, że "osoby, które brały udział w pracach nad tą ustawą ze strony społecznej, miały legalnie wystawione przepustki, na zaproszenie posłanek Lewicy". "Natomiast przepustki, które miały być wystawione na zaproszenie posłanek KO, nie zostały wydane. Będziemy zatem żądać od szefowej Kancelarii Sejmu wyjaśnienia, kto podjął decyzję, żeby część przepustek została zablokowana, a także, kto podjął decyzję, żeby najpierw zamknąć budynek Sejmu i nie wpuścić do niego strony społecznej, a później żeby uwięzić ją na parterze budynku" - mówiła na konferencji Kotula.

Przewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny oraz wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka powiedziała PAP, że "wszystkie osoby z niepełnosprawnościami, które chciały uczestniczyć we wtorkowym posiedzeniu komisji, mogły to uczynić zdalnie". Zapewniła też, że "zostały one dopuszczone do głosu w czasie debaty".

Rusecka oceniła, że "przed każdymi wyborami osoby z niepełnosprawnościami są rozgrywane - zwłaszcza przez posłów PO". "W związku z tym, że mieliśmy informacje, iż także tym razem osoby, które już protestowały w Sejmie wybierają się na posiedzenie komisji z kolejnym protestem - a my chcemy pracować merytorycznie, a nie uczestniczyć w rozgrywkach - postanowiliśmy, że mogą one połączyć się z nami zdalnie" - wyjaśnił Rusecka.

Sprawę z mównicy sejmowej poruszyła w środę rano Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050). "Osoby z niepełnosprawnościami to pełnoprawni obywatele, mają takie same prawa i obowiązki, a przynajmniej tak powinno być. To, co wczoraj zrobiliście na komisji to jest hańba dla polskiego Sejmu. To dla was osoby z niepełnosprawnościami to osoby z korytarza, bo wczoraj z korytarza musieli analizować procedowali ustawę i z korytarza opiniowali poprawki, które wywróciły tę ustawę do góry nogami" - powiedziała wkrótce po otworzeniu posiedzenia Sejmu.

"Ustawę dotykającą tak wrażliwej materii trzeba konsultować społecznie" - dodała. "Sejm nie może być zamknięty przed stroną społeczną, która te problemy chce rozwiązywać. Ja apeluje do Prawa i Sprawiedliwości, aby wrócić do procedowania tej ustawy w cywilizowany sposób" - mówiła Hennig-Kloska.

Projekt ustawy o świadczeniu wspierającym, przygotowany przez resort rodziny i polityki społecznej, ma wesprzeć osoby mające największe trudności w samodzielnym funkcjonowaniu. Zgodnie z projektem, świadczenie wspierające będzie kierowane bezpośrednio do osoby z niepełnosprawnościami. Kwota świadczenia zostanie powiązana z wysokością renty socjalnej. Jej wysokość w 2023 r., po waloryzacji, wynosi 1588,44 zł miesięcznie brutto.

Propozycja MRiPS zakłada, że świadczenie wspierające przysługiwać będzie w wysokości od 50 proc. do 200 proc. renty socjalnej - zależnie od poziomu potrzeby wsparcia. Decyzje ustalające poziom potrzeby wsparcia będą wydawane przez wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności na wniosek osób niepełnosprawnych.

Podczas posiedzenia wtorkowego posiedzenia komisji posłowie opozycji wnieśli wniosek formalny o przerwę w obradach komisji w związku z tym, że członkom komisji nie zostały dostarczone kopie autopoprawek. "Po pierwsze, nie wpuściliście państwo strony społecznej, nie przekazaliście im poprawek. Nawet nikt nie wie, co tam jest. Nie wiemy, czy one są dobre, czy są złe. My ich po prostu nie mamy" - podnosiła we wtorek w czasie posiedzenia komisji posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Monika Rosa (KO) również na posiedzeniu komisji zaznaczyła, że poprawki złożone przez polityków PiS mocno wkraczają w obszar merytoryczny ustawy. "Nie zdążyliśmy ich przeczytać, nie wiemy, jaki będzie wpływ na kształtowany projekt ustawy. Co więcej, strona społeczna, która pracowała z państwem nad tym projektem ustawy, też tych poprawek nie ma" - wskazała.

Natomiast Rusecka powiedziała w środę PAP, że PiS zgłosiło do projektu poprawki, które "są odpowiedzią na głosy osób z niepełnosprawnościami". "Jest to rewolucyjna ustawa, która daje możliwość dorabiania bez żadnego kryterium dochodowego opiekunom osób niepełnosprawnych; daje możliwość pobierania zarówno świadczenia pielęgnacyjnego jak i rentę czy emeryturę" - wskazała. "Sprzeciwiamy się przedmiotowemu traktowaniu przez opozycję osób z niepełnosprawnościami" - podkreśliła Rusecka.

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ ros/ ann/

Źródło:PAP
Tematy
Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Im więcej latasz, tym więcej zyskujesz!

Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
jas2
To nie był protest polityczny. ;)
forfun
Żaden skandal gdyż to normalne postępowanie PISu i rzecz oczywista
pozhoga
Lewactwo uważa, że można zabić dziecko bo ma się takie widzimisię (a co dopiero gdy niepełnosprawne), a tutaj nagle tak się strasznie przejmuje losem niepełnosprawnych!?

Tu nie ma co dyskutować - tu trzeba delegalizować te partie i kierować ich aparatczyków na resocjalizację, np. w przedszkolu dla dzieci niepełnosprawnych.
Lewactwo uważa, że można zabić dziecko bo ma się takie widzimisię (a co dopiero gdy niepełnosprawne), a tutaj nagle tak się strasznie przejmuje losem niepełnosprawnych!?

Tu nie ma co dyskutować - tu trzeba delegalizować te partie i kierować ich aparatczyków na resocjalizację, np. w przedszkolu dla dzieci niepełnosprawnych. O 30 lat za długo dajemy się zastraszyć gazwyboleniem o ,,tolerancji", w efekcie poziom głupoty w społeczeństwie urósł do rozmiarów gargantuicznych.
prawnuk
a ja jestem przeciwny prawu do dorabiania. Wytłumaczę dlaczego:
1. pomoc nie jest obowiązkowa - nie ma obowiązku pobierania swiadczenia - to sprawa najważniejsza.
2. wysokość pomocy to w praktyce pensja młodego nauczyciela - czyli kwota NIEZNANA na swiecie. Zwyczajowo, to ok 40% pensji nauczycielskiej. U nas w praktyce 100%
3.
a ja jestem przeciwny prawu do dorabiania. Wytłumaczę dlaczego:
1. pomoc nie jest obowiązkowa - nie ma obowiązku pobierania swiadczenia - to sprawa najważniejsza.
2. wysokość pomocy to w praktyce pensja młodego nauczyciela - czyli kwota NIEZNANA na swiecie. Zwyczajowo, to ok 40% pensji nauczycielskiej. U nas w praktyce 100%
3. logicznym rozwiązaniem jest złotówka za 50 groszy.
Ktoś zarobi /dorobi 1000 zł - wtedy traci 500 zł ze świadczenia - oczywiście wszystko NETTO
W ten sposób osoby zarabiające tyle co nauczyciel - stracą połowę dofinansowania.
itso_battlestar_point_g
Rusecka oceniła, że "przed każdymi wyborami osoby z niepełnosprawnościami są rozgrywane - zwłaszcza przez posłów PO".

cóż za miłosierdzie urzędnicze piękny przykład
arzab
Ot i cały pis - posuwać w mediach na każdym kroku propagandowe kawałki o wspieraniu niepełnosprawnych a potem robić co im się podoba bo przecież ich wybrali to wszystko im wolno !
inwestor.pl
Osoby z niepełnosprawnościami to przecież posłowie. Co wy piszecie, że nie było ich na obradach?

Powiązane: Problemy osób z niepełnosprawnościami

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki