Jak napisali autorzy analizy, "Piotr Stańczak nie stał się ofiarą skutecznej taktyki zastosowanej przez porywaczy, ale ofiarą nieskutecznych działań Rządu RP". BBN stwierdza, że odpowiedzialność polityczną za tę nieskuteczność ponosi szef MSZ Radosław Sikorski. Wskazuje też, że największym błędem władz była wypowiedź samego premiera Donalda Tuska, który w trakcie negocjacji z porywaczami stwierdził, że "Polska nie zapłaci okupu talibom i nigdy nie będzie płatnikiem żadnych okupów". Zdaniem BBN, ta wypowiedź mogła przyczynić się do fiaska rozmów i, w konsekwencji, śmierci geologa.
Politycy Platformy Obywatelskiej powiedzieli "Wprost", że stawianie takich zarzutów wobec rządu jest "graniem śmiercią w kampanii wyborczej". Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Krzysztof Lisek powiedział "Wprost", że rząd zrobił wszystko, by ocalić naszego rodaka. A to, co robi BBN, to nic innego jak granie jego śmiercią i wykorzystywanie jej w kampanii wyborczej - skomentował doniesienia "Wprost" poseł PO.