Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po spadku w ciągu 2 poprzednich sesji o 9 proc. Nadal na rynkach utrzymują się obawy dotyczące popytu na paliwa - informują maklerzy.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na II kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 73,94 USD, wyżej o 1,54 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na III wyceniana jest rano po 78,96 USD za baryłkę, wyżej o 1,44 proc.
Inwestorzy nie przestają niepokoić się o popyt na paliwa, zwłaszcza że gwałtowny wzrost zachorowań na koronawirusa w Chinach wpływa na zmniejszenie popytu na paliwa. To nieco zaciemnia prognozy popytu na ropę u tego największego na świecie importera tego surowca.
"Słabe ożywienie popytu na paliwa w Chinach w związku z rosnącą liczbą nowych infekcji koronawirusa, oznaki ostrzegawcze dotyczące globalnej recesji i słabszy sentyment wobec ryzyka to katalizatory, które mogą utrzymywać ceny ropy naftowej w ryzach" - ocenia Jun Ring Yeap, strateg rynku w IG Asia Pte.
Tymczasem Amerykański Instytut Paliw (API) poinformował w swoim branżowym raporcie, że zapasy ropy wzrosły w ub. tygodniu o 3,3 mln baryłek.
Zapasy benzyny w USA wzrosły w ub. tygodniu o 1,2 mln baryłek, a paliw destylowanych spadły o 2,4 proc. - wynika z raportu API.
aj/ ana/