Roller Coaster

Rynek szaleje. Po warningu Motorolii w USA zaczęło trochę... no dobra. bardzo spadać. Przecena dotknęła prawie wszystkiego. Trochę suchych liczb. SP -8,3 NQ -57. I na deser Europa Cac -52 Dax -88 Ftse -107. Nikt już dzisiaj nie pamięta o 10 % rajdzie Nasdaq. Dziś liczy się tylko przyszłość, a ta dla Nasdaq, przynajmniej na dzisiejszą sesję wygląda co najmniej źle. Znów powracają obawy o zyski spółek ( podstawa wyceny ) a na nasz parkiet powracają niedźwiedzie. Zagroda utrzymująca je zdala od rynku wyraźnie nie wytrzymała naporu. Huśtawka nastrojów jaka przetoczyła się przez rynek zepchnęła zetki w parę sekund do 1691 by później odbić 10 pkt i obecnie zatrzymać się 97 98. Nerwy trzeba mieć ze stali by na takie "jazdy" w obie strony patrzeć. To samo dotyczy W20 którego wykres wygląda dziś dość śmiesznie. Panika sprowadzająca indeks prawie do 1672 i odbicie ponad 10 pkt. Wszystko w parę minut. Taka nerwowość rynkowi nie służy, a najbardziej nie służy ostrzeżenie Motorolii. Strachu na świecie coraz więcej, ale gdy ustaną emocję powinni trochę odbić. To samo tyczy się naszego rynku. Mimo że prognoza na dzisiejszą sesję w Stanach nie najlepsza to nasz rynek wydaje się być bardzo mocny. Czy okaże się że poziom 1692 był okazją do kupna ? Tak przypuszczam, choć nie zostawiłbym długiej pozycji na noc, na tak niepewną sesję za Oceanem. 98 99. MP