MEN zakłada, że tylko 10 proc. sześciolatków, które mają zacząć naukę, dostanie odroczenie - donosi "Gazeta Wyborcza".
1 września do szkół po raz pierwszy pójdzie cały rocznik sześciolatków. Ustawa dopuszcza odroczenie dla sześciolatka, jeśli specjaliści uznają, że dziecko nie jest jeszcze gotowe. Polska wyraźnie się w tej kwestii podzieliła.
Miasta na zachodzie kraju i na Pomorzu w większości nie mają problemów z przekonaniem rodziców, że szkoły są na młodsze dzieci przygotowane. Inaczej jest na wschodzie. W Kielcach i Lublinie nawet co trzeci sześciolatek nie pójdzie po wakacjach do szkoły. (PAP)
tpo/