REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Reklamy Toyoty ściągane z mazurskich jezior

2019-07-03 14:23
publikacja
2019-07-03 14:23

Toyota Polska ściąga w środę z mazurskich jezior platformy, na których zamontowane były stacje pogodowe i kamery on-line oraz reklamy aut tej firmy. "Naszym celem było wsparcie bezpieczeństwa na Szlaku Wielkich Jezior, ale rozumiemy i szanujemy uwagi żeglarzy" - powiedział PAP przedstawiciel Toyoty.

fot. / / Toyota

Firma Toyota przed dwoma dniami rozpoczęła ustawianie na mazurskich jeziorach platform, na których zamontowany były reklamy aut tej firmy, a także kamery on-line i stacje pogodowe wskazujące m.in. siłę wiatru i temperaturę wody i otoczenia. Na banerach reklamowych umieszczony był także numer alarmowy do mazurskich ratowników. Platformy spotkały się z krytyką żeglarzy i internautów, którzy stwierdzili, że są one w istocie banerami reklamowymi i szpecą dziewicze mazurskie widoki. Internaucie nazywali akcję toyoty "skandaliczną", a ratownikom zarzucono pazerność.

"W związku z falą krytyki zdecydowaliśmy o ściągnięciu platform z wody. Jeśli dziś ktoś zobaczy, że platforma płynie po wodzie za łodzią nie oznacza to nowego rodzaju promocji tylko ściąganie platformy na brzeg" - powiedział PAP Robert Mularczyk, dyrektor komunikacji i PR w polskim oddziale Toyoty.

W rozmowie z PAP Mularczyk zapewnił, że głównym celem ustawienia platform na wodzie nie była reklama samochodów, tylko podniesienie poziomu bezpieczeństwa. "Na platformach miał być zamontowany system, który w razie nagłego załamania pogody informowałby o tym ratowników, a bardziej od samochodu widoczny był numer ratunkowy MOPR" - powiedział. Dodał, że ponieważ banery z wizerunkiem samochodu były "integralną częścią platformy i nie da się ich ściągnąć tak, by została sama platforma" toyota zdecydowała o zdjęciu z jezior kontrowersyjnych platform.

"Nasz cel i zamierzenie było inne, ludziom się to nie spodobało. Szanujemy głosy sprzeciwu, nie będziemy wbrew ludziom nic robić" - podkreślił Mularczyk.

Toyota zdążyła ustawić na mazurskich jeziorach kilka platform, docelowo miało ich być 40.

W ramach współpracy Toyoty z Mazurskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym (MOPR) firma przekazała ratownikom na sezon wakacyjny trzy auta. "Samochody te zostają u ratowników, one będą służyć do pracy a nie do lansu, czy wożenia się. Naprawdę zależy nam na wsparciu mazurskich ratowników" - powiedział Mularczyk.

Akcja Toyoty była pierwszą tego typu na mazurskich jeziorach. Reklamami i banerami różnych firm i usługodawców obwieszone są niemal wszystkie mazurskie porty i przystanie, reklamy pojawiają się też na żaglach i burtach jachtów.

MOPR: informacje z platform Toyoty byłyby pomocne

Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego szanują decyzję Toyoty o zdjęciu z jezior platform tej firmy. Przyznają jednak, że informacje wysyłane przez zamontowane na nich urządzenia byłyby pomocne ratownikom.

"Informacje, jakie mielibyśmy dzięki stacjom zamontowanym na platformach, byłyby nam pomocne w pracy" - przyznał w rozmowie z PAP dyrektor MOPR Jarosław Sroka i powiedział, że ratownicy otrzymywaliby informacje m.in. o sile wiatru, w kamerach z platform mogliby śledzić aktualną sytuację na danym akwenie. Obecnie ratownicy nie mają własnych takich urządzeń zamontowanych na szlaku, wspomagają się m.in. kamerami internetowymi zainstalowanymi w portach czy obrazami transmitowanymi przez lokalne portale internetowe.

"Naszym zadaniem jest zrobienie wszystkiego, by na Wielkich Jeziorach było bezpiecznie i akcja z Toyotą miała temu służyć. Osobiście uważam, że banery nie szpeciły Mazur, bo jeśli komuś zasłaniały widok wystarczyło podpłynąć kilkanaście metrów dalej albo zwyczajnie się obrócić na łodzi i popatrzeć na drugi brzeg" - powiedział PAP Sroka.

Dodał, że np. wodne karetki na Mazurach musiały zostać przerobione tak, by osoba transportowana na noszach znajdowała się w pomieszczeniu a nie na powietrzu. "Przerobiliśmy te karetki jak wymagały przepisy i są one teraz strasznie brzydkie. Ale one nie mają być ładne tylko skuteczne. Podobnie traktowałem platformy Toyoty. One służyłyby podniesieniu poziomu bezpieczeństwa na jeziorach" - ocenił Sroka.

Mazurscy ratownicy od lat korzystają z pomocy sponsorów. Bez ich wsparcia nie mogłyby m.in. działać numer alarmowy nad jeziorami i aplikacja "Na ratunek".

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska

jwo/ mark/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (5)

dodaj komentarz
bartycki
Jak dla mnie nic się nie stało takiego, ludzie mają gorsze pomysły na reklamy, tu toyota szybko naprawiła swój błąd, jak dla mnie to luz, puste dmuchanie sprawy
1a2b
Pomysł Toyoty bezczelnością i głupotą sięga geniuszu POKO, które zamierza w wakacje latać po plażach i napastować wypoczywających ludzi.
wizytator
A najgorsze jest to, że ludzie na stanowiskach nie widzą w tym nic złego. Brak wyczucia podstawowej estetyki.
To samo w każdym mieście ze szmatami reklamowymi na płotach. Kto to ma czytać w dobie internetu?
zebek318
Polskie miasta, autostrady a teraz nawet i mazurskie jeziora zaszpecane sa krzykliwymi reklamami. To co dzieje sie w Polsce w zwiazku z szalejaca promocja produktow w mediach to jest poprostu obled. Rynek absolutnie nieregulowany. O reklamach lekow to nawet nie wspomne. Najgorsze jest to, ze ten drenaz mozgow trwa of poczatku lat Polskie miasta, autostrady a teraz nawet i mazurskie jeziora zaszpecane sa krzykliwymi reklamami. To co dzieje sie w Polsce w zwiazku z szalejaca promocja produktow w mediach to jest poprostu obled. Rynek absolutnie nieregulowany. O reklamach lekow to nawet nie wspomne. Najgorsze jest to, ze ten drenaz mozgow trwa of poczatku lat 90 i teraz wszyscy mysla ze tak ma byc. W UK/Irlandii nigdzie nie zobaczycie bilbordow na autostradach i jakichs chamskich reklam za wszelka cene. Europa wschodnia w tym temacie jest jeszcze daleko w tyle.
eresz1
"Osobiście uważam, że banery nie szpeciły Mazur, bo jeśli komuś zasłaniały widok wystarczyło podpłynąć kilkanaście metrów dalej albo zwyczajnie się obrócić na łodzi i popatrzeć na drugi brzeg"
Najsmieszniejsza rzecz jaką dzisiaj przecztałem :)

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki