Kolejny dzień ostrzału rakietowego Izraela. System obrony powietrznej Żelazna Kopuła przechwycił kolejne rakiety, wystrzelone w środę po południu ze Strefy Gazy w stronę Izraela, w tym w leżący 60 km od granicy Tel Awiw - podał portal dziennika "Haarec".


Na razie nie ma doniesień o zabitych w wyniku ataku na Izrael ze Strefy Gazy. Pięć osób trafiło do szpitali, dwie z nich zostały ranne w trakcie drogi do schronów.
Syreny alarmowe rozbrzmiały w Tel Awiwie oraz w okolicach granicy ze Strefą Gazy, w miastach Sderot i Aszkelon. Grad rakiet został wystrzelony w kierunku Izraela po raz pierwszy od czasu, gdy armia Izraela uderzyła we wtorkowy poranek w cele Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy.
Władze Sderot poinformowały, że wedle wstępnych raportów jedna z rakiet uderzyła w dom w południowej części miasta, jednak nikt nie został ranny w wyniku tego ataku.
Portal "Haareca" zamieścił pod informacją o rakietach lecących w stronę Tel Awiwu nagranie wideo opublikowane przez jednego z reporterów, na którym widać pociski (https://tinyurl.com/2p8w2kzw). Izraelskie wojsko przekazało, że ze Strefy Gazy wystrzeliwane są pociski rakietowe o zwiększonym zasięgu.
Hamas potwierdza udział
Rzecznik Hamasu Abdel Latif al-Kanu powiedział, że jego organizacja bierze udział w ostrzale rakietowym, jednak pociski zostały wystrzelone w porozumieniu ze wszystkimi palestyńskimi grupami bojowników w Strefie Gazy. To część odpowiedzi na wczorajszą zbrodnię - wyjaśnił rzecznik Hamasu.
Od wtorkowego poranka izraelskie wojska przeprowadzają ataki na Strefę Gazy w ramach operacji "Tarcza i Strzała". We wtorek o świcie w operacji armii Izraela zginęło 15 osób, w tym trzech wysokich rangą dowódców Islamskiego Dżihadu. Izrael spodziewał się od tamtej pory odwetu zapowiadanego m.in. przez Hamas i Islamski Dżihad.
Wcześniej w środę, przed ostrzałem ze Strefy Gazy, armia Izraela przeprowadziła ataki na infrastrukturę rakietową bojowników Islamskiego Dżihadu w Strefie. W tych nalotach zginęła jedna osoba i co najmniej jedna została ranna.
Izraelska armia po raz pierwszy w walce z Palestyńczykami użyła systemu antyrakietowego Proca Dawida
Izrael w środę użył po raz pierwszy w walce z palestyńskimi bojownikami ze Strefy Gazy zaawansowanego systemu obrony powietrznej David's Sling (Proca Dawida) - poinformowała agencja Reuters, powołując się na dwa izraelskie źródła wojskowe.
David's Sling to system przeznaczony do zestrzeliwania wrogich samolotów, dronów, taktycznych pocisków balistycznych, rakiet średniego i dalekiego zasięgu oraz pocisków manewrujących wystrzeliwanych z odległości od 40 do 300 km. Jest częścią izraelskiej tarczy Żelazna Kopuła, która obejmuje pociski krótkiego zasięgu oraz pociski dalekiego zasięgu Arrow-2 i Arrow-3.
W środę siły powietrzne Izraela drugi dzień z rzędu ostrzeliwały cele Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy, a palestyńscy bojownicy w odpowiedzi atakowali rakietami tereny izraelskie, w tym położony ok. 60 km od granicy Tel Awiw. Według izraelskiej armii w ciągu dwóch godzin z palestyńskiej enklawy wystrzelonych zostało 270 pocisków.
zm/ mms/
kjm/ mal/