
Na czwartym
w tym roku posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. W komunikacie uzasadniającym decyzję doszło do zmiany retoryki względem miesiąca poprzedniego, co ma związek z osłabieniem złotego i wzrostem inflacji.
Decyzją RPP na kwietniowym posiedzeniu pozostawiono stopy procentowe na poziomach ustanowionych pod koniec maja 2020 r. Takiego scenariusza spodziewała się znaczna większość rynkowych analityków.
Poszczególne stopy procentowe NBP nadal kształtują się więc następująco:
- stopa referencyjna: 0,10 proc. w skali rocznej
- stopa lombardowa: 0,50 proc. w skali rocznej
- stopa depozytowa: 0,00 proc. w skali rocznej
- stopa redyskonta weksli: 0,11 proc. w skali rocznej
- stopa dyskontowa weksli: 0,12 proc. w skali rocznej
Za nami już niemal rok bez zmiany stóp procentowych. Wiosną 2020 r. RPP zdecydowała się na trzy cięcia stóp – doszło do nich 17 marca, 8 kwietnia oraz 28 maja – łącznie obniżając stopę referencyjną z 1,50 proc w pobliże zera. Działania te, połączone m.in. ze skupem aktywów (QE), motywowane były i nadal są walką z gospodarczymi skutkami pandemii koronawirusa. Skutkiem niższych stóp procentowych są jednak m.in. niskie oprocentowanie lokat czy niemal brak atrakcyjnych ofert kont osobistych (niskie stopy procentowe banki rekompensują sobie prowizjami i opłatami).

O 16:00 opublikowany został komunikat po dzisiejszym posiedzeniu RPP. Ekonomiści liczyli, że Rada odniesie się w nim do wyższej od oczekiwań inflacji oraz wyraźnie słabszego złotego.
- Inflacja w marcu 2021 r. – według wstępnego szacunku GUS – wzrosła do 3,2% r/r. Do wyższej inflacji przyczynił się przede wszystkim dalszy wzrost cen paliw związany ze wzrostem cen ropy naftowej na rynkach światowych. Jednocześnie roczny wskaźnik inflacji jest podwyższany przez wzrost cen energii elektrycznej, który miał miejsce na początku br. oraz wcześniejsze podwyżki opłat za wywóz śmieci, a więc czynniki niezależne od krajowej polityki pieniężnej. W kierunku wyższej inflacji oddziałuje także nadal wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw w warunkach pandemii, w tym wzrost kosztów transportu i przejściowe zakłócenia w sieciach dostaw - napisano w komunikacie.
- Statystyczne efekty bazy dotyczące kształtowania się cen paliw, a także oczekiwany dalszy wzrost opłat za wywóz śmieci przyczynią się prawdopodobnie do dalszego wzrostu inflacji w najbliższych miesiącach. Jednocześnie w miarę postępu procesu szczepień i stopniowego ograniczania skali pandemii wygasać będzie wpływ na inflację czynników podażowych podwyższających obecnie koszty działania firm. Ograniczająco na inflację będzie także oddziaływać niższa niż przed wybuchem pandemii presja płacowa - dodano.
W kontekście złotego, RPP stwierdziła natomiast, że "tempo ożywienia gospodarczego w kraju będzie także uzależnione od dalszego kształtowania się kursu złotego" oraz utrzymała zapowiedź sięgania przez NBP po interwencje walutowe. Tymczasem jeszcze miesiąc temu Rada twierdziła, że "tempo ożywienia gospodarczego w kraju może być ograniczane przez brak wyraźnego i trwalszego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP". Zmiana retoryki może sugerować, że RPP dostrzegła wpływ osłabienia się złotego (głównie przez pryzmat ważnego dla przedsiębiorców EUR/PLN) na gospodarkę.
Piątkowe popołudnie z prezesem NBP
Podobnie jak w miesiącach ubiegłych i wbrew przedpandemicznym standardom, nie odbędzie się dziś konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP oraz dwóch innych członków Rady. Zamiast tego, Adam Glapiński w piątek 9 kwietnia o 15:00 odpowie na pytania wcześniej przesłane przez dziennikarzy.
Kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się w środę 5 maja.
Planujemy kontynuację tematu
Michał Żuławiński
