

Nominalny wzrost tzw. średniej krajowej był w kwietniu najwyższy od przynajmniej 2005 roku, odkąd dysponujemy porównywalnymi danymi. Jednakże prawie cały wzrost płac „przejadła” inflacja, przez co nominalna dynamika wynagrodzeń znalazła się w pobliżu zera.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych wyniosło w kwietniu 2022 roku 6626,95 zł brutto i było nominalnie (tzn. bez uwzględnienia inflacji) aż o 14,1% wyższe niż przed rokiem – poinformował Główny Urząd Statystyczny. To więcej niż rekordowe 12,8% odnotowane w lutym 2008 roku.


To także rezultat znacznie przekraczający rynkowy konsensus. Ekonomiści spodziewali się wzrostu średniego wynagrodzenia o 12,6% rdr. W marcu wzrost płac wyraźnie przekroczył rynkowy konsensus (10,5%) i wyniósł 12,4% rdr. Zresztą już dane za luty pokazały najszybszy od prawie 14 lat wzrost nominalnych płac. Warto też uwzględnić wpływ bardzo wysokiej inflacji, która „zjada” już niemal całość wzrostu „średniej krajowej”. W kwietniu inflacja CPI osiągnęła 24-letnie maksimum na poziomie 12,4% rocznie. Oznacza to, że realna roczna dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła zaledwie 1,55%.


Możemy już mówić o pojawieniu się zjawiska spirali cenowo-płacowej. Rosnące ceny w sklepach skłaniają pracowników do żądania wyższych płac i coraz częściej oczekiwania te są realizowane przez pracodawców. Ci z kolei podnoszą ceny swoich wyrobów, aby zrekompensować sobie wzrost kosztów pracy, energii i półproduktów. W ten sposób powstaje błędne koło inflacji cenowej, które trudno będzie przerwać bez zdecydowanego osłabienia popytu konsumpcyjnego i wzrostu gospodarczego.
Trzeba też dodać, że nie wszyscy pracownicy otrzymują podwyżki. Według "Monitora Rynku Pracy” Instytutu Badawczego Randstad ponad połowa pracowników zadeklarowała, że w ubiegłym roku nie otrzymała podwyżki, mimo że średni wzrost płac sięgał niemal 10%.
Płace realne i realny fundusz płac zatrzymały się na niskich poziomach. Na razie brak paliwa do recesji na konsumpcji. Naszym zdaniem trzeba będzie poczekać do przełomu roku. pic.twitter.com/VWruzId5rH
— mBank Research (@mbank_research) May 20, 2022
Równocześnie warto przypomnieć, że przytoczona powyżej kwota to wynagrodzenie przed potrąceniem podatków od pracy (składek na ZUS i zaliczki na PIT). Faktycznie liczy się to, ile pracownik otrzyma „na rękę” oraz ile wynosi tzw. koszt pracodawcy - wyliczyć to można, korzystając z Kalkulatora Płacowego Bankier.pl.
Co obejmują statystyki i jak GUS to liczy?
Ponadto raport ten dotyczy tylko firm niefinansowych zatrudniających ponad 9 pracowników. Statystyki te obejmują więc niespełna 40 proc. pracujących. Dodatkowo z innych badań wiemy też, że ok. 2/3 zatrudnionych otrzymuje pensje niższe od tzw. średniej krajowej.
Nieco lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2020 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 4702,66 zł brutto, czyli około 3403 zł netto (tzn. na rękę).
Dane, na podstawie których GUS oblicza statystyki przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, pochodzą z „Meldunku o działalności gospodarczej” (DG-1). W ramach tego sprawozdania podmioty o liczbie pracujących 50 lub więcej osób badane są metodą pełną, a podmioty o liczbie pracujących od 10 do 49 osób – metodą reprezentacyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Kto tak dużo zarabia? Wynagrodzenia w Polsce - jak GUS to liczy? [Tłumaczymy]”.
Rynek pracy trzyma się mocno
Zgodnie z oczekiwaniami zaprezentowały się za to statystyki zatrudnienia. Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2022 roku wyniosła 6 496,6 tys. i była o 11,7 tys. wyższa niż miesiąc wcześniej - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Względem kwietnia 2021 roku liczba zatrudnionych była wyższa o 179,7 tys., czyli o 2,8 proc. Ekonomiści prognozowali wzrost zatrudnienia o 2,7% rdr po wzroście o 2,4% rdr odnotowanym w marcu.
Już w lutym statystyki zatrudnienia w dużych firmach powróciły do stanu sprzed covidowego lockdownu, przebijając poprzedni rekord z lutego 2020 roku. Przed marcem '20 sektor korporacyjny odpowiadał za 6 445,9 tys. etatów. W kwietniu 2022 roku było ich o 50,7 tys. więcej.
