505 z 700 pracowników OpenAI, w tym czołowe postacie spółki zagroziły w liście odejściem do nowego zespołu AI tworzonego przez Microsoft, jeśli zarząd firmy nie poda się do dymisji - poinformowała w poniedziałek dziennikarka branżowa Kara Swisher. W zamieszczonym przez nią liście pracownicy sugerują, że zarząd celowo dąży do zniszczenia spółki.


W liście podpisanym przez większość pracowników firmy, autorzy zarzucają zarządowi, że sposób zwolnienia dotychczasowego szefa spółki Sama Altmana oraz zwolnienie innego współzałożyciela Grega Brockmana zagroziło pozycji OpenAI jako lidera na polu sztucznej inteligencji i dowodzi braku kompetencji zarządu.
List zamieściła na portalu X znana dziennikarka branżowa i autorka podcastu na temat Doliny Krzemowej Kara Swisher. O liście napisała też agencja Reutera.
Breaking: 505 of 700 employees @OpenAI tell the board to resign. pic.twitter.com/M4D0RX3Q7a
— Kara Swisher (@karaswisher) November 20, 2023
Przeczytaj także
Autorzy pisma twierdzą, że dyrektorzy OpenAI nie podali żadnych dowodów na swoje oskarżenia wobec Altmana (władze firmy zarzucały mu brak szczerości w komunikacji z zarządem) i w złej wierze prowadzili późniejsze negocjacje dotyczące przywrócenia go do swojej roli.
"Poinformowaliście też zespół kierowniczy, że dopuszczenie do zniszczenia spółki +byłoby zgodne z misją+" - napisali pracownicy. Zagrozili jednocześnie odejściem do nowego zespołu tworzonego przez Microsoft - dotychczas głównego partnera OpenAI, pod wodzą Altmana. Koncern miał zapewnić wszystkich pracowników OpenAI, że zostaną przyjęci do nowej spółki.
OpenAI powstała w 2015 r. jako organizacja non-profit z misją prowadzenia badań i osiągnięcia tzw. ogólnej sztucznej inteligencji (AGI), z zastrzeżeniem, że byłaby ona bezpieczna i miała cele zgodne z celami ludzkości. Mimo że trzy lata później organizacja powołała spółkę komercyjną, w którą zainwestował m.in. Microsoft, to pieczę nad nią sprawuje zarząd non-profit, który według statutu ma się kierować oryginalną misją, a nie względami biznesowymi, a zasiadają w niej osoby znane z obaw dotyczących ryzyka niekontrolowanego rozwoju AI.
Według doniesień m.in. "New York Timesa", obawy dotyczące bezpieczeństwa rozwoju AI miały stać za zwolnieniem Altmana. Główną rolę w decyzji miał odegrać główny naukowiec spółki Ilya Sutskever, który jednak w poniedziałek wyraził "głęboki żal z powodu swojego udziału w działaniach zarządu".
I deeply regret my participation in the board's actions. I never intended to harm OpenAI. I love everything we've built together and I will do everything I can to reunite the company.
— Ilya Sutskever (@ilyasut) November 20, 2023
"Nigdy nie zamierzałem zaszkodzić OpenAI. Kocham wszystko, co zrobiliśmy razem i zrobię wszystko, co mogę, by z powrotem zjednoczyć spółkę" - napisał na portalu X informatyk. Jego nazwisko widnieje też na liście sygnatariuszy listu do zarządu.
Obok niego podpisani są m.in. Mira Murati, która przez dwa dni pełniła obowiązki Altmana, a także pochodzący z Polski współzałożyciel OpenAI Wojciech Zaremba. Według Swisher, list poparło 505 z 700 pracowników spółki.
Sygnatariusze wezwali do powrotu Altmana do OpenAI, zaś członków zarządu do ustąpienia i powołania nowych niezależnych dyrektorów, proponując do tej roli m.in. Willa Hurda, byłego republikańskiego kongresmena i b. eksperta od cyberbezpieczeństwa w CIA. Hurd był już wcześniej członkiem zarządu firmy, jednak odszedł z niego po ogłoszeniu swojej kandydatury na prezydenta USA. Ostatecznie w wyniku słabych notowań już październiku wycofał się z wyścigu.
Czy Altman wróci do OpenAI?
Pomimo że temat wydaje się być już zamknięty, sprawa może doczekać się jeszcze zwrotu akcji. Przypominamy, że w miniony piątek zarząd OpenAI niespodziewanie zwolnił dyrektora generalnego spółki Sama Altmana. Pomimo trwających cały weekend negocjacji i plotek o jego możliwym powrocie, nowym tymczasowym prezesem został Emmett Shear - były CEO i współzałożyciel Twitcha. Altman został zaś przyjęty przez Microsoft. Pojawiają się jednak głosy, że wbrew pozorom dla giganta technologicznego nie jest to korzyść tylko obciążenie
Według Matthew Prince’a, założyciela Cloudflare, zamieszanie wokół zwolnienia Altmana było katastrofą dla wszystkich zaangażowanych stron. W wątku na platformie X przedsiębiorca skomentował, że Microsoft, który zainwestował niedawno w OpenAI 11 mld dolarów, mógł uczestniczyć poprzez spółkę w rozwoju sztucznej inteligencji, nie narażając się na ryzyko regulacyjne i ewentualne straty wizerunkowe.
Jego punkt widzenia zdają się potwierdzać słowa dyrektora generalnego Microsoftu. Satya Nadella w wywiadzie dla CNBC, którego udzielił już po przyjęciu Altmana, stwierdził, że jest otwarty na jego powrót do OpenAI. - Wybór należy do zarządu i kierownictwa OpenAI oraz pracowników. Zdecydowaliśmy się na bliską współpracę z OpenAI i oczywiście chcemy ją kontynuować - powiedział Nadella.
pap/bpl