W połowie września związkowcy opanowali ulice Warszawy. Z odpowiedzi szefa resortu pracy wynika, że postulaty protestujących nie będą uwzględnione. Równocześnie z badania CBOS wynika, że połowa społeczeństwa popierała żądania związkowców.
Aż 50% respondentów poparło akcję protestacyjną związkowców w obronie praw pracowniczych i przeciwko polityce rządu w tym zakresie. Przeciwko było 37% badanych. Równocześnie poparcie dla protestujących wcale nie oznacza, że respondenci uznali związki zawodowe za organizacje reprezentujące ich interesy. Z tą opinią zgadza się 49% badanych. Z kolei aż 47% badanych uznaje, że główną motywacją związkowców nie była ochrona praw pracowniczych tylko realizacja własnych ambicji politycznych. Tylko 38% uznało, że protest rzeczywiście odbywał się w obronie praw pracowniczych.
»Minister pracy odpowiada związkowcom |
Okazuje się również, że największe poparcie dla manifestacji deklarowały osoby sympatyzujące z Prawem i Sprawiedliwością – aż 85%. Za związkami opowiada się również 56% elektoratu SLD i 47% elektoratu PSL. Wśród wyborców PO tylko 12% popiera związkowców. Dodatkowo protesty popiera 52% niezdecydowanych i aż 48% niegłosujących.
Związkowcy protestowali przeciwko polityce rządu w zakresie zmian w prawie pracy. Główne postulaty dotyczyły podniesienia płacy minimalnej do połowy przeciętnego wynagrodzenia, skrócenie okresów rozliczeniowych oraz obniżenie wieku emerytalnego. Z odpowiedzi resortu pracy wynika, że nie ma większej szansy na realizację żądań protestujących.
L.P