REKLAMA

PiS tłumaczy zmiany w prawie wyborczym "zwiększeniem frekwencji"

2022-12-28 08:42
publikacja
2022-12-28 08:42

Przepisy w projekcie nowelizacji Kodeksu wyborczego mają z jednej strony zwiększyć frekwencję, a z drugiej strony mają też polepszyć transparentność - powiedział w środę szef komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast (PiS).

PiS tłumaczy zmiany w prawie wyborczym "zwiększeniem frekwencji"
PiS tłumaczy zmiany w prawie wyborczym "zwiększeniem frekwencji"
/ Duda2020

PiS złożyło w czwartek w Sejmie projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Według autorów, rozwiązania mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach przeprowadzanych na terytorium RP. Zakładają one m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości.

Ast pytany w internetowym radiu RMF 24, kiedy będzie procedowany projekt zmian w Kodeksie wyborczym, ocenił, że "jak najszybciej". "Jeżeli nie na tym posiedzeniu Sejmu (rozpoczynającym się 11 stycznia), to na kolejnym, tak, aby zaraz na początku roku te przepisy mogły wejść w życie" - powiedział poseł PiS.

Dopytywany, czy pierwsze czytanie projektu może się odbyć na posiedzeniu Sejmu w dniu 11 stycznia, Ast zaznaczył, że to już jest decyzja marszałek Sejmu Elżbiety Witek. "Ale jeżeli tak się stanie, to oczywiście będzie to bardzo dobra decyzja" - podkreślił.

Według Asta w projekcie nowelizacji są przepisy, "które mają z jednej strony zwiększyć frekwencję (w wyborach), a z drugiej strony mają też polepszyć transparentność". Jak dodał, zmiany mają też na celu przybliżenie lokali wyborczych do wyborców, "aby po prostu mieli bliżej, aby nie trzeba było dojeżdżać, aby ta frekwencja w wyborach była zdecydowanie lepsza niż do tej pory". "Właściwie każda partia mówiła o tym, aby frekwencja była lepsza, bo wybory to święto demokracji" - dodał poseł.

Na uwagę, że według krytyków to desperacka mobilizacja sprzyjających PiS-owi wyborców z małych miejscowości", Marek Ast podkreślił: "o tym, gdzie będą lokale wyborcze oraz w jaki sposób tę sieć zorganizować będą decydować przede wszystkim lokalni włodarze".

"Ten niepokój ze strony przedstawicieli opozycji jest dla mnie absolutnie niezrozumiały" - dodał Ast. "Sądzę, że większa frekwencja wyborcza działa na korzyść wszystkich, a zwłaszcza tych obywateli, którzy do tej pory nie mieli łatwości w dotarciu do lokali wyborczych" - zaznaczył.

Poseł PiS zwrócił uwagę na "osoby, które mieszkają w niewielkich miejscowościach, w gminach, gdzie czasami do lokalu wyborczego trzeba dojechać kilkanaście kilometrów". Jak zauważył, nie wszyscy wyborcy mają własny samochód, zaś transport, zbiorowy dojazd do lokalu wyborczego organizowany był często raz na dzień wyborczy". "Myślę, że jak w mniejszej miejscowości będzie ten lokal wyborczy, to tego transportu nie trzeba będzie organizować" - dodał. Zdaniem Asta, "zdecydowana większość mieszkańców, dzięki tej bardziej gęstej siatce lokali wyborczych, będzie mogła dotrzeć do lokalu wyborczego samodzielnie".

Marek Ast odniósł się także do kosztów organizacji wyborów. "Koszty, które były związane z organizacją wyborów zawsze były przez państwo finansowane i zawsze samorządy to finansowanie otrzymywały proporcjonalnie do poniesionych przez siebie kosztów organizacji wyborów". Zapewnił, że "tak będzie i w tej chwili".

Poseł PiS został także zapytany o planowane zmiany dotyczące składów okręgowych i rejonowych komisji wyborczych. "To jest uspołecznienie tych ważnych organów wyborczych" – zaznaczył Marek Ast. W jego ocenie "powszechny dostęp do komisji wyborczych na tym poziomie jest ważny, więc będą i sędziwie, i osoby, które dzisiaj są wymienione w projekcie".

Dopytywany, czy ta sprawa nie zaogni sporu z Brukselą, poseł PiS podkreślił, że "nie sądzi". "Opozycja znakomicie zdaje sobie sprawę z tego, że tutaj absolutnie nie ma zmiany reguł, jeżeli chodzi o ordynację wyborczą" - podkreślił.

Marek Ast zaznaczył również, że "wszystkie partie mają równe szanse, więc te zarzuty, które na dzisiaj podnosi opozycja co do składu komisji wyborczych są absolutnie absurdalne". "One nie mają wpływu na wynik wyborów" – podkreślił.(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

akr/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (5)

dodaj komentarz
inwestor.pl
Im więcej tumanów przy urnach tym lepiej dla polityków. Głosować powinni tylko ci, którzy nie pobierają socjalu i nie pracują w administracji rządowej.
grzegorzkubik
500 plus, 13-tka, 14-stka, kwota rewaloryzacji od 2016 roku, dwie podwyżki najniższego uposażenia od 2023 roku plus 250 zł rewaloryzacji minimum dla emeryta w 2023. Do tego kwota wolna 30 tys. Ekonomia mówi wprost ,że PIS jest lepsze niż inni. 5% bezrobocia, wzrost PKB. Gospodarka obstaje za PIS-em. Za opozycją stoi tylko tania 500 plus, 13-tka, 14-stka, kwota rewaloryzacji od 2016 roku, dwie podwyżki najniższego uposażenia od 2023 roku plus 250 zł rewaloryzacji minimum dla emeryta w 2023. Do tego kwota wolna 30 tys. Ekonomia mówi wprost ,że PIS jest lepsze niż inni. 5% bezrobocia, wzrost PKB. Gospodarka obstaje za PIS-em. Za opozycją stoi tylko tania propaganda.
tomkooo
hie hie, przezarlismy wszystko, zapozyczylismy sie, dlugi poukrywane i to ma byc ta ekonomia ?
chyba ekonomia zadluzania przyszlych pokolen ;)
zene
Chazarski PIS da 5 000.- miesiecznie dla koryta,
a potem wszystko oddadza
Polacy z odsetkami
kacz-dzong-un
Źródła wiedzy w wiochach: kościółek, w którym ksiądz gada z ambony, jaki to pis jest super (dzięki układowi pis-kościół), TVP oraz zabobonne sąsiadki, słuchające radia Maryja. Dodatkowo brak Internetu. Nic dziwnego, że tam głosują na PIS.

Powiązane: Wybory parlamentarne 2023

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki