REKLAMA

PKO BP: Frank? Zachowajmy spokój

2015-01-22 11:03
publikacja
2015-01-22 11:03

- Umożliwiamy klientom zarówno czasowe zaprzestanie obsługi kredytu, jak i rozłożenie go na dłuższy okres. Zamierzamy stosować ujemną stawkę LIBOR na potrzeby obliczania oprocentowania, co powinno zamortyzować negatywny wpływ wynikający z osłabienia złotego - mówi Paweł Borys, dyrektor odpowiedzialny za Strategię i Inwestycje w PKO Banku Polskim.

PKO BP: Frank? Zachowajmy spokój
PKO BP: Frank? Zachowajmy spokój
/ EastNews

PKO BP: Frank? Zachowajmy spokój

Start odtwarzacza ...

Około 16% portfela kredytowego PKO Banku Polskiego to kredyty hipoteczne denominowane we franku szwajcarskim. Ich wartość to około 8,5 miliarda CHF. To relatywnie mniej niż większość banków oferujących kredyty walutowe. Spłacalność tych kredytów jest przez cały czas bardzo dobra - lepsza niż w przypadku hipotek złotowych. To sytuacja analogiczna do ogółu sektora bankowego - kredytobiorcy "frankowi" to głównie mieszkańcy dużych miast, o wyższych dochodach, którzy są w stanie nadal te kredyty obsługiwać.

W tej chwili tylko 3% kredytów frankowych w PKO Banku Polskim jest obsługiwane nieregularnie. Nie oznacza to, że klienci całkowicie zaprzestali spłat - zdecydowana większość sytuacji rozwiązywana jest przez restrukturyzację zobowiązania, przede wszystkim przez rozterminowanie spłaty, co powoduje, że klient jest w stanie ponownie podjąć regularną obsługę. - Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje związane z windykacją - mówi Paweł Borys. - Jako bank od kilku ostatnich lat staraliśmy się przekonywać klientów do zamiany kredytów na denominowane w PLN, biorąc pod uwagę, że stopy procentowe w Polsce znacząco spadły. Niestety, jak widać, nie tylko w naszym banku odzew klientów był relatywnie nieduży.

Reklama

- Frankowcom radziłbym zachować spokój. Mówimy o osłabieniu złotego do franka rzędu 15-20% - to dużo mniej, niż widzieliśmy w 2009-2010. Oczywiście to jednorazowy szok, jednak musimy poczekać, aż ukształtuje się nowy kurs równowagi walut polskiej i szwajcarskiej. Jeszcze różne scenariusze mogą mieć miejsce. Chwilę poczekajmy - mówi Paweł Borys - jednak powoli oswajałbym się z myślą, że może warto jednak zamknąć to ryzyko i przewalutować kredyt, godząc się z pewną stratą wynikającą z deprecjacji złotego.

Źródło:
Tematy
Ranking kont osobistych dla młodych – listopad 2023 r.

Ranking kont osobistych dla młodych – listopad 2023 r.

Komentarze (17)

dodaj komentarz
~niko

Są już strony, gdzie pozywają banki w pozwach grupowych. Znalazłem taką np.:

millennium.arkis.pl/2015/01/22/bank-millennium-dziala-na-szkode-kredytobiorcow/

Myślicie, że mają szanse?
~ika
"Jako bank od kilku ostatnich lat staraliśmy się przekonywać klientów do zamiany kredytów na denominowane w PLN, biorąc pod uwagę, że stopy procentowe w Polsce znacząco spadły. Niestety, jak widać, nie tylko w naszym banku odzew klientów był relatywnie nieduży."
Kłamstwo, mam kredyt hipoteczny w PKO BP od 2007 roku,
"Jako bank od kilku ostatnich lat staraliśmy się przekonywać klientów do zamiany kredytów na denominowane w PLN, biorąc pod uwagę, że stopy procentowe w Polsce znacząco spadły. Niestety, jak widać, nie tylko w naszym banku odzew klientów był relatywnie nieduży."
Kłamstwo, mam kredyt hipoteczny w PKO BP od 2007 roku, płacę regularnie 8 rok i nigdy, nikt z Banku nie informował a tym bardziej nie przekonywał mnie o zmianie kredytu na PLN.
~frankowcyprostesuja
Frankowcy będą w weekend protestować w realu. Skoro górnicy, 10 razy mniej liczni, są skuteczni, to warto ruszyć się sprzed komputera we własnym interesie.

http://natemat.pl/130903,frankowicze-beda-protestowac-na-ulicach-banki-traktowaly-nas-jak-idiotow

Jeśli frekwencja będzie kiepska, to będzie znak dla polityków i
Frankowcy będą w weekend protestować w realu. Skoro górnicy, 10 razy mniej liczni, są skuteczni, to warto ruszyć się sprzed komputera we własnym interesie.

http://natemat.pl/130903,frankowicze-beda-protestowac-na-ulicach-banki-traktowaly-nas-jak-idiotow

Jeśli frekwencja będzie kiepska, to będzie znak dla polityków i KNF, że nie warto nic robić w naszej sprawie.
~skyrobek
"Chwilę poczekajmy - mówi Paweł Borys - jednak powoli oswajałbym się z myślą, że może warto jednak zamknąć to ryzyko i przewalutować kredyt, godząc się z pewną stratą wynikającą z deprecjacji złotego."

Zwróćmy uwagę, że mówi to przedstawiciel chyba ostatniego polskiego banku. "Polskiego" czyli takiego gdzie
"Chwilę poczekajmy - mówi Paweł Borys - jednak powoli oswajałbym się z myślą, że może warto jednak zamknąć to ryzyko i przewalutować kredyt, godząc się z pewną stratą wynikającą z deprecjacji złotego."

Zwróćmy uwagę, że mówi to przedstawiciel chyba ostatniego polskiego banku. "Polskiego" czyli takiego gdzie Skarb Państwa jest największym znaczącym akcjonariuszem, póki jeszcze rząd nie przehandlował resztek tego, co mieliśmy w kraju aby się jeszcze troche przy władzy utrzymać.

Zatem w pewnym uproszczeniu rząd ustami swojego przedstawiciela (nisko postawionego ale jednak w pewnym sensie przedstawiciela) mówi swoim obywatelom, że już powinni odkładać na pokrycie przyszłych zwiększonych rat i godzić się, że będzie im się gorzej żyło bo nic nie zrobi w ich sprawie.

Robi to, mimo, że zubożenie sporej części społeczeństwa odbije się jednak jakoś na kondycji kraju (mniejsze wydatki na konsumpcję ale też na choćby edykację i kulturę, zwiększona emigracja).

Jednoczesnie przewodniczący KNF półgębkiem wycofuje się ze swoich sugestii możliwości wstecznego przewalutowania, którę wymnkęły mu sie na konfererncji prasowej i pewnie był po niej nieźle zrugany przez swoich mocodawców, kim oni faktycznie nie są.

To dośc znamienne dla naszego kraju i czasów.
~Jurek
A BGK i BOŚ to pies? Też jeszcze polskie.

A co do kredytu we franku - już przed zeszłym czwartkiem kurs był nieludzki dla tych co brali kredyty przy kursie 2-2,60.
Nie mam takiego kredytu, ale osobiście wypiąłbym się na banki ogłaszając upadłość konsumencką. I to szybciorem. Epizod z frankiem potraktowałbym jako okres
A BGK i BOŚ to pies? Też jeszcze polskie.

A co do kredytu we franku - już przed zeszłym czwartkiem kurs był nieludzki dla tych co brali kredyty przy kursie 2-2,60.
Nie mam takiego kredytu, ale osobiście wypiąłbym się na banki ogłaszając upadłość konsumencką. I to szybciorem. Epizod z frankiem potraktowałbym jako okres niefortunnego wynajmu mieszkania przez ostatnie ok. 5 lat i zamknął za sobą ten rozdział raz na zawsze zaczynając wszystko od początku. Mieć takiego garba do końca życia? Szkoda życia i tyle w temacie.
~timi
Przewalutowanie na złote bo oprocentowanie teraz niskie he he z deszczu pod rynnę frank będzie spadał jak się kredyty zaczną kończyć a oprocentowanie złotowych kredytów będzie rosnąć
~daffa
Tak tak poczekajmy za pól roku wszyscy sie przyzwyczaimy i te 4,4 to będzie normalka i nie bedzie problemu. I jeszcze ta "pewna strata" - i to mówi człowiek z pkobp.
~ktoś
"pewną stratą" haha a to dobre. Jak ktoś brał kredyt po 2 zł np. 300 tys., teraz jest po ponad 4, spłacił przez kilka lat ponad 150 tys., teraz przewalutuje i ma jeszcze 400 tys. + odsetki. Naprawdę świetna rada :)
~zbyszek1
Nie! To nie jest dobra rada. To byłaby dobra rada gdyby była skierowana do ludu który nie jest, tak jak nasz dzielny naród zdominowany przez chore emocje. Mija tydzień od uwolnienia franka, nie wiadomo jeszcze co się stanie, jak bedą ewoluowały kursy CHF i PLZ a media, politykierzy, internauci zajmują prawie wyłącznie problemem Nie! To nie jest dobra rada. To byłaby dobra rada gdyby była skierowana do ludu który nie jest, tak jak nasz dzielny naród zdominowany przez chore emocje. Mija tydzień od uwolnienia franka, nie wiadomo jeszcze co się stanie, jak bedą ewoluowały kursy CHF i PLZ a media, politykierzy, internauci zajmują prawie wyłącznie problemem franka. Odnoszę wrażenie, że wszyscy lamentują, drą się w niebogłosy poza frankowiczami których najmniej słychać. Na razie wiadomo, że dany frankowicz ma spłacić w tym okresie paniki jedną ratę. Termin następnej upływa miesiąc po wpłaceniu tej pierwszej. Kto wie co będzie za miesiąc? Na jakiej podstawie nawołuje się decydentów do podejmowania już teraz daleko idących decyzji? Dlaczego próbuje się wywoływać nagonkę na banki jeśli widać, że one wykazują dobrą wolę?
~ktoś odpowiada ~zbyszek1
Nie ma żadnej dobrej woli. Libor powinien był być od początku ujemny gdy jest ujemny bo tak wynika z umowy, to banki próbowały sobie wymyślić że coś ujemnego to jest 0.

Powiązane: Życie z frankiem

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki