W lipcu zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły o 1,3% m/m, zaskakując większość ekonomistów, którzy liczyli na wynik w pobliżu zera. Departament Handlu zrewidował w górę dane za czerwiec, co może sygnalizować powolną poprawę koniunktury w amerykańskim przemyśle.
Z drugiej strony giełdowym bykom nie pomaga rynek ropy, gdzie cena „czarnego złota” osiągnęła poziom 117$ za baryłkę. Zyskują natomiast akcjonariusze spółek naftowych: notowania Chevron Corp. rosną o 1%, a walory Exxon Mobile drożeją o 0,7%.
Tanieją za to akcje banków, którym szkodzą spekulacje na temat możliwej fali upadłości mniejszych instytucji depozytowo-kredytowych. Obawy te dodatkowo wzmocnił dzisiejszy artykuł w „The Wall Street Journal”.
Tymczasem po czterdziestu minutach handlu Dow Jones tracił 0,1%, notując wynik 11.402 pkt. Indeks S&P500 rósł o niecałe 0,2%, osiągając wartość 1.273 pkt. Nasdaq zwyżkował o 0,3%, dochodząc do poziomu 2.368 pkt.
K.K.

























































