W maju Narodowy Bank Polski zwiększył swoje rezerwy złota o blisko 20 ton – wynika z obliczeń Bankier.pl. Byłby to więc drugi miesiąc z rzędu, w którym polskie władze monetarne zwiększyły zasoby królewskiego metalu.


Na koniec maja pozycja „złoto monetarne” wyceniana była na 16,59 mld dolarów wobec 15,52 mld na koniec kwietnia – wynika z opublikowanych w środę przez NBP danych o oficjalnych aktywach rezerwowych. NBP nie informuje w tym raporcie o ilości posiadanego kruszcu. Ale bazując na danych LBMA, można policzyć, że na koniec maja było to ponad 8 468,25 tys. uncji trojańskich.
Tymczasem na koniec kwietnia NBP raportował posiadanie 7 828 tys. uncji królewskiego metalu. Jeśli nasze obliczenia są poprawne, to w maju w bilansie Narodowego Banku Polskiego przybyło blisko 640,25 tys. uncji złota, co w przeliczeniu daje ok. 19,9 ton. Oznacza to, że polskie rezerwy złota zostały powiększone do ok. 263,4 ton.
Jeśli te dane zostaną potwierdzone w statystykach „płynnych aktywów i pasywów w walutach obcych”, oznaczać to będzie drugi z rzędu miesiąc, w którym NBP zwiększał stan posiadania złota. Przypomnijmy, że w kwietniu polski bank centralny dokonał zakupu 14,8 ton kruszcu. Było to wówczas pierwsze istotne zwiększenie stanu rezerw złota od blisko czterech lat.
Na początku lipca 2019 roku NBP poinformował o zakupie stu ton złota i przewiezieniu połowy polskich rezerw złota do krajowych skarbców. Wcześniej pierwszych w XXI wieku zakupów „barbarzyńskiego reliktu” NBP dokonał we wrześniu 2018 roku.
W ubiegłym roku prezes NBP Adam Glapiński kilkukrotnie deklarował, że bank centralny zamierza dokupić kolejne 100 ton złota. Jednakże nic z tych deklaracji nie wynikło i na koniec grudnia 2022 stan posiadania NBP był praktycznie taki sam jak na początku roku. Wygląda na to, że od wiosny NBP zaczyna wywiązywać się z zeszłorocznych obietnic swojego prezesa.
Banki centralne zbroją się w złoto
Po roku 2008 banki centralne Zachodu nagle przestały wyprzedawać rezerwy złota, których pozbywały się przez poprzednie 20 lat. Królewski metal na znaczącą skalę zaczęły za to skupować kraje rozwijające się – przede wszystkim Chiny, Rosja, Indie, Turcja i Kazachstan. W roku 2018 do tego grona dołączyły Polska i Węgry dokonujące pierwszych od 20 lat zakupów złota w Unii Europejskiej.
W roku 2022 banki centralne dokonały największych zakupów złota od przynajmniej 55 lat, zwiększając swoje rezerwy o 1 135,7 ton. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że większość tych zakupów nie została oficjalnie zaraportowana przez władze monetarne w statystykach Międzynarodowego Funduszu Walutowego. O sprawie pisaliśmy już jakiś czas temu przy okazji publikacji statystyk za III kwartał.
Wiadomo, że za część (i to raczej niewielką) oficjalnie odpowiadał Ludowy Bank Chin, który po listopadzie ujawnił 32 tony kruszcu. Możliwości jest kilka. Być może Chińczycy w kolejnych miesiącach (i latach) będą stopniowo "odnajdować" złoto w swoim skarbcu. Drugim podejrzanym jest Rosja, która na skutek zachodnich sankcji mogła zamienić część swoich rezerw walutowych na złoto umożliwiające dokonywanie anonimowych transakcji z pominięciem oficjalnego sektora bankowego.