Na Białorusi podrabiają nie tylko wódkę ale nawet bimber. Kuriozalny przypadek takiego fałszerstwa wykryto w okolicy miasta Mołodeczno na północy kraju. Milicjanci znaleźli 1750 litrów podrobionego alkoholu domowej produkcji i pół tony spirytusu technicznego.
Podrabianie bimbru polegało na dodaniu niewielkiej ilości oryginalnego alkoholu domowej produkcji do rozcieńczonego spirytusu technicznego sprowadzonego z Rosji. Autorowi takiej innowacji chodziło o to aby spirytus nabrał zapachu bimbru dzięki czemu łatwiej i drożej można go sprzedać.
Wśród części Białorusinów panuje przekonanie, że bimber jest produktem lepszym i na pewno tańszym od wódki. Na Białorusi - z pewnymi wyjątkami - nie można produkować bimbru ale szczególnie na wsiach jest on nadal w modzie. Jesienią milicja obwodu mińskiego zaczęła wykorzystywać samoloty bezzałogowe do wykrywania bimbrowni schowanych w lasach.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Włodzimierz Pac/Mińsk/łp





















































