REKLAMA

Mniej za jednego abonenta: mniejsze dopłaty do komórek

2002-05-07 08:32
publikacja
2002-05-07 08:32
Chociaż operatorzy sieci płacą coraz mniej za pozyskiwanie nowych klientów, w najbliższym czasie nie należy oczekiwać znaczącej obniżki cen połączeń przez telefony komórkowe.   


Mimo, że działające w Polsce sieci telefonii komórkowej sięgają po coraz uboższych, a więc i trudniejszych ze względów marketingowych klientów, koszty ich pozyskiwania systematycznie spadają. Podczas, gdy w roku 2000 średni koszt pozyskania klienta przez należącą do PTK Centertel sieć Idea wynosił 586 zł, to rok później spadł do poziomu 420 zł, czyli o niemal 27 proc. Inna ze spółek – Polska Telefonia Cyfrowa, operator sieci Era – w roku 2000 płaciła średnio za pozyskanie jednego klienta 564 zł, zaś w roku 2001 – 532 zł, czyli o niespełna 6 proc. mniej. Polkomtel – operator sieci Plus GSM nie podaje kosztów pozyskania abonenta, jednak nie odbiegają one w znaczący sposób od konkurentów.

Zmniejszenie się kosztów pozyskania klientów operatorzy tłumaczą przede wszystkim efektem skali i zwiększeniem się odsetka tańszych w pozyskiwaniu użytkowników z przedpłatami (pre-paid). Efekt tego ostatniego zjawiska widać najwyraźniej na przykładzie Ery. Chociaż koszt pozyskania klienta abonamentowego wzrósł z 779 zł w roku 2000 do 821 zł w roku 2001, zaś użytkowania z przedpłatą ze 132 zł do 171 zł, to średni koszt pozyskania abonenta spadł. Nic w tym dziwnego, bo w ciągu roku 2001 sieci przybyło niespełna 324 000 klientów abonamentowych (wzrost o 15,9 proc.) ale  650 000 użytkowników pre-paid (wzrost o ponad 84 proc.).

A ROZMOWY NIE STANIEJĄ Operatorzy sieci komórkowych – po kilku latach intensywnych inwestycji w rynek i rozwój infrastruktury – zaczynają wreszcie zbierać plony. Liczba abonentów stale rośnie, a to umożliwia  każdemu z operatorów korzystać z efektu kuli śnieżnej. Szkoda tylko, że nie od razu przekłada się to na ceny połączeń, które – w relacji do cenników telefonicznych sieci stacjonarnych – należą u nas do najdroższych w Europie. Nie wpłynie też na ich poziom zapowiadane przez niektórych operatorów obniżenie dotacji do aparatów, choć powinno to – niejako automatycznie – spowodować skokową obniżkę taryf. Niestety,  na razie żaden z operatorów o tego rodzaju obniżkach nawet nie wspomina, za to wszyscy tłumaczą, że rozmowy realnie tanieją, bo – mimo inflacji – pozycje w cennikach nie zmieniają się. A jeśli połączenia są rzeczywiście za drogie, to na skutek wysokich kosztów koncesji na UMTS, na pokrycie których operatorzy muszą przecież zarobić.

ANDRZEJ SZAFRAŃSKI
Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki