

Ruszył sezon komunijny, który tradycyjnie wiąże się z koniecznością zakupu upominku. Jeśli chcesz swojemu krewnemu prezent finansowy inny niż gotówka, możesz mieć problem.
Taki pomysł miała niedawno jedna z moich redakcyjnych koleżanek. Jako matka chrzestna i dziennikarz ekonomiczny w jednym chciała podarować z tej okazji prezent, który zaszczepi w młodym człowieku finansowego bakcyla i rozpocznie jego przygodę z długoterminowym oszczędzaniem.
Jak się okazuje, „finansowe” prezenty są coraz pozytywniej postrzegane w kontekście komunii. Przeprowadzone przez firmę ARC Rynek i Opinia na zlecenie Avivy badanie pokazuje, że 2 na 3 respondentów uważa, że wpłata pieniędzy na przyszłość dziecka – na przykład na edukację – to lepszy pomysł niż kupno kolejnego prezentu. Jednocześnie prawie co dziesiąty Polak ma problem z wyborem tradycyjnego prezentu komunijnego – nie wie, co dać i za ile. 39 proc. z nas daje gotówkę, a 20 proc. upominek rzeczowy.
Zobacz także
Doszliśmy do wniosku, że warto sprawdzić, jakie możliwości w tym zakresie oferują banki i towarzystwa ubezpieczeń.
Niestety, jak to w życiu bywa, rzeczywistość odstaje od wyobrażeń. Jeśli nie jesteś rodzicem, edukację ekonomiczną dziecka prawdopodobnie zakończysz co najwyżej grą lub książką z pieniądzem w roli głównej.

Poradnik
10 sprawdzonych sposobów, jak polepszyć zdolność kredytową
Pobierz poradnik bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]
Banki: prezent finansowy? Tak, ale od rodzica
Niestety, chrzestni nie mają zbyt wielkiego pola manewru. Dziecko przystępujące do komunii najczęściej chodzi do trzeciej klasy szkoły podstawowej, więc ma 9 lat. To zdecydowanie zawęża wachlarz możliwości. Zgodnie z obowiązującym prawem dzieci do 13. roku życia nie mają zdolności do czynności prawnych. Można im co prawda założyć w banku konto lub lokatę, ale w praktyce musi zrobić to rodzic lub opiekun prawny, to na niego założony jest bowiem rachunek, a młody człowiek może nim dysponować w ograniczonym zakresie (pod czujnym okiem rodzica).
W definicji rodzica nie mieści się natomiast rodzic chrzestny. – Nie mamy czego zaproponować – mówią zgodnie bankowcy. Podpowiadają natomiast, że pewnym rozwiązaniem może być przekazanie pieniędzy rodzicom, którzy założą dla dziecka lokatę „od chrzestnego”. Tak samo można założyć konto osobiste czy otworzyć rejestr funduszy TFI, ale to rodzice będą obsługiwać tego typu prezenty.
ING podpowiada, że młodemu człowiekowi przystępującemu do sakramentu można podarować kartę przedpłaconą zasiloną gotówką. – W naszej ofercie mamy kartę przedpłaconą Mastercard dla dzieci poniżej 13. roku życia. Jest to idealny pomysł na prezent komunijny. Można ją zasilić dowolną kwotą, np. otrzymaną w prezencie, a inni goście i krewni także mogą przelać na nią pieniądze – informuje biuro prasowe banku. Ale przedstawiciele ING podkreślają, że wniosek o wydanie karty przedpłaconej dla dziecka i tak musi złożyć rodzić bądź opiekun prawny. Także i w tym przypadku rodzic musiałby „współdziałać” z chrzestnym.
A może polisę posagową na dziecko?
Nieco więcej pola manewru mają chrzestni, jeśli odwiedzą towarzystwa ubezpieczeniowe. Na przykład w Warcie zaproponowali mi produkt o nazwie Warta Posag. Zdaniem przedstawicieli towarzystwa wpisuje się on dobrze w plan prezentowy na komunię, szczególnie jeśli celem i oczekiwaniem rodziców chrzestnych lub dziadków jest odpowiednie zabezpieczenie przyszłości finansowej dla chrześniaka lub wnuka. W zakresie umowy podstawowej ubezpieczenie zapewnia wypłatę gwarantowanej sumy ubezpieczenia w przypadku osiągnięcia określonego wieku. Minimalny okres zawarcia umowy ubezpieczenia to 10 lat, a wypłata gwarantowanej sumy ubezpieczenia może nastąpić nie wcześniej niż po ukończeniu 18 lat i nie później niż ukończone 25 lat przez dziecko.
Z kolei w Allianzie proponują polisę oszczędnościową (polisę z UFK), gdzie chrzestny występuje jako ubezpieczający, ubezpieczony i sponsor składki, a uposażonym jest jego małoletni podopieczny. Gdy chrześniak stanie się pełnoletni – polisę za zgodą obu stron możemy przepisać na młodego dorosłego człowieka. Można zamknąć ją w dowolnym czasie – wypłacając środki; można zaprzestać opłacania składek regularnych i środki na UFK będą czekały na dyspozycję wypłaty czy dokonywać nieregularnych dużych wpłat na rachunek polisy. Jeśli chrzestny umrze wcześniej, zgromadzone środki i sumę ubezpieczenia z tytułu śmierci ubezpieczonego firma wypłaci chrześniakowi (lub chrześniakowi poprzez rodzica jako opiekuna dziecka do jego 18. urodzin)
Chrzestny może też wybrać polisę bez lub z charakterem oszczędnościowym. Mają one umowy ochronne, takie jak np. zabezpieczenie dziecka w comiesięczną rentę, gdyby któryś z jego biologicznych rodziców zmarł czy zabezpieczających zdrowie samego chrześniaka poprzez umowy finansowo kompensujące skutki NNW.
– Tu ubezpieczającym i sponsorem polisy może być chrzestny, w ramach odstępstwa dopisujemy na polisę dziecko, ale na wniosku w imieniu niepełnoletniego dziecka musi podpisać się jego opiekun prawny, stąd elementu niespodzianki z tytułu takiej formy prezentu nie będzie – informuje biuro prasowe Allianzu.
Z powyższego wynika, że chrzestni nie mają zbyt wielkiego wyboru produktów finansowych. Jeśli jednak dogadają się z rodzicami, mogą założyć dla młodego człowieka różnego rodzaju produkty oszczędnościowe czy ubezpieczeniowe. Wówczas będą mogli np. regularnie opłacać składki lub finansować wpłaty. Taki prezent może okazać się bardziej praktyczny niż przekazanie środków w gotówce lub drogiego prezentu.
Dla upartych alternatywą w duchu edukacji ekonomicznej wciąż są gry czy książki z finansami w tle. Dzisiaj takie produkty kierowane są już nawet do kilkulatków. Dość wspomnieć o tytułach takich jak „Ekonomia. To, o czym dorośli ci nie mówią” czy planszówkowych evergreenach z Monopoly czy Eurobusinessem na czele.
