Wenezuela utknęła w głębokim kryzysie gospodarczym i społecznym. MFW przewiduje, że do końca roku inflacja w kraju sięgnie 1 000 000 proc. i zaznacza, że sytuacja jest podobna jak w Niemczech w 1923 r. czy w Zimbabwe w późnych latach 2000.

Alejandro Werner, szef departamentu półkuli zachodniej w MFW, we wpisie na blogu Funduszu odniósł się do perspektyw gospodarczych Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Najbardziej dramatyczna pozostaje sytuacja Wenezueli. Na skutek znacznego spadku produkcji ropy naftowej oraz problemów natury mikro i makroekonomicznej, PKB kraju ma się w tym roku skurczyć po raz trzeci z rzędu, tym razem o 18 proc. - wskazuje Werner.
"Spadek aktywności gospodarczej, hiperinflacja i pogarszający się poziom dóbr i usług publicznych (ochrona zdrowia, elektryczność, woda, transport i bezpieczeństwo), a także niedobory żywności po cenach subsydiowanych doprowadziły do dużych przepływów migracyjnych, które będą miały skutki uboczne dla sąsiednich krajów" - kończy Werner.
Jeszcze w kwietniowych prognozach MFW przewidywał, że inflacja w Wenezueli sięgnie w tym roku "zaledwie" 13 000 proc.
MKa
