Zdaniem pełnomocnika rodziny Blidów, mecenasa Stanisławy Mizdry, dodatkowe przesłuchania miały wyjaśnić rozbieżności zeznań w sprawie przygotowań do zatrzymania byłej posłanki oraz innych osób związanych ze spółką węglową.
Bogdan Święczkowski powiedział po wyjściu z prokuratury, że obrońca rodziny Blidów, mecenas Leszek Piotrowski, wykazuje brak profesjonalizmu i wiedzy prawniczej. Dodał, że nie było w tej sprawie nacisków politycznych.
Bogdan Święczkowski powiedział, że częściowo czuje się odpowiedzialny za tragedię rodziny Blidów, bo podczas zatrzymania byłej posłanki popełniono wiele błędów. Jednak - jak podkreślił - takie błędy zdarzają się często.
Dotąd zarzut niedopełnienia obowiązków usłyszał funkcjonariusz katowickiej delegatury ABW Grzegorz S., który kierował akcją zatrzymania Barbary Blidy w jej domu. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Źródło:IAR


















































