REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Liczba umów na czas określony zostanie drastycznie ograniczona?

2012-09-05 06:23
publikacja
2012-09-05 06:23
Rząd i partnerzy społeczni negocjują w Komisji Trójstronnej zmiany, które mają ograniczyć rekordową w Polsce liczbę umów o pracę na czas określony. "Solidarność" zaniepokojona rosnącą liczbą takich kontraktów grozi skierowaniem sprawy do Komisji Europejskiej.

Porozumienie na forum komisji jest możliwe, ale pod pewnymi warunkami. Pracodawcy godzą się na wprowadzenie maksymalnego okresu zatrudnienia na czas określony, jeśli jednocześnie złagodzone zostaną przepisy o czasie pracy. Rozbieżności dotyczą długości wspomnianego okresu. Firmy chcą, by było to 36 miesięcy, a związki - 18 lub 24 miesiące.

»Jakie uprawnienia dla pracownika na zleceniu?


Liczbę umów terminowych obecnie ogranicza zasada, że w stały kontrakt przekształca się trzecia kolejna umowa terminowa. Jest ona jednak całkowicie nieskuteczna. Potwierdzają to dane Eurostatu, z których wynika, ze Polska jest unijnym liderem w zatrudnieniu terminowym, a na takiej podstawie pracuje już co czwarty Polak.

Młody pracownik - jaki jest naprawdę » Młody pracownik - jaki jest naprawdę?
Wynegocjowane w komisji rozwiązania muszą być zgodne z unijną dyrektywą o pracy na czas określony. Zobowiązuje ona kraje członkowskie do wprowadzenia przepisów, które zapobiegają nadużywaniu kontraktów terminowych.

Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/kl/dj
Źródło:IAR
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~arek
Plus mentalność czy się stoi, czy się leży, pensja się należy. Korzysta na tym cała budżetówka ( z etatami do emerytury), pracownicy monopoli państwowych; energetyka, paliwa. Reszta na ich przywileje pracuje lub marzy, aby się do wybrańców załapać. A pracodawców dalej szczujemy PIP'em (miłościwy Lech Kaczyński ustalił kary od Plus mentalność czy się stoi, czy się leży, pensja się należy. Korzysta na tym cała budżetówka ( z etatami do emerytury), pracownicy monopoli państwowych; energetyka, paliwa. Reszta na ich przywileje pracuje lub marzy, aby się do wybrańców załapać. A pracodawców dalej szczujemy PIP'em (miłościwy Lech Kaczyński ustalił kary od 1 tyś do 30 tys za każde przewinienie Kodeksu Pracy) i sądami pracy.
~darky5
przecież to jest takie proste
100% pensji pod stołem i 50% zusów i reszty tego szajsu także.
nie znam pracownika który na to nie poszedł
co do zwolnienia to najlepszy jest pkt 51 czyli dyscyplinara
pracownik zawsze walczy wtedy o zmianę na porozumienie stron a nie przywrócenie do pracy
problem robi 500tys związkowców
przecież to jest takie proste
100% pensji pod stołem i 50% zusów i reszty tego szajsu także.
nie znam pracownika który na to nie poszedł
co do zwolnienia to najlepszy jest pkt 51 czyli dyscyplinara
pracownik zawsze walczy wtedy o zmianę na porozumienie stron a nie przywrócenie do pracy
problem robi 500tys związkowców z S i OPZZ którzy wypowiadaja się w imieniu 6mln pracujacych bo za przeproszenie te barany to górnik,kolejarz i inne pokomunistyczne naleciałości i im tylko chodzi o pracę od do czyli 45lat na jednym stanowisku i ciągłe zadymy bo za mało zarabiają,a tak naprawdę wzsystkich mają w d ... bo pracują w firmach monopolistycznych
markust71
Podpowiedzcie mi, proszę, w którym miejscu popełniam błąd w rozumowaniu, ale według kodeksu pracy maksymalny gwarantowany tam okres wypowiedzenia wynosi 3 miesiące. Co stoi na przeszkodzie, żeby zawrzeć z pracownikiem umowę na czas nieokreślony, a zakładając, że potrzebujemy go tylko na jakiś czas, wręczamy mu wypowiedzenie na trzy Podpowiedzcie mi, proszę, w którym miejscu popełniam błąd w rozumowaniu, ale według kodeksu pracy maksymalny gwarantowany tam okres wypowiedzenia wynosi 3 miesiące. Co stoi na przeszkodzie, żeby zawrzeć z pracownikiem umowę na czas nieokreślony, a zakładając, że potrzebujemy go tylko na jakiś czas, wręczamy mu wypowiedzenie na trzy miesiące przed planowanym terminem zwolnienia ? Pewnie, że przy umowie terminowej nie trzeba o tym pamiętać. Pewnie, że związki zawodowe chciałyby, żeby umowy o pracę były wyłącznie dożywotnie i nierozwiązywalne ze strony pracodawcy, tygodniowy czas pracy wynosił co najwyżej godzinę, bo tyle zabiera przebranie się w strój roboczy, a minimalne wynagrodzenie wynosiło co najmniej równowartość przeciętnego (choć to matematycznie niewykonalne). Oczywiście istnieje pewne ograniczenie, gdyby się chciało zawierać umowy krótsze niż te 3 miesiące, ale poza tym po co robić zamieszanie na pół Europy, po co wymyślać problemy, gdzie ich wcale nie ma, tracić czas zamiast wziąć się za uczciwą pracę i robić swoje ?
~RYBY
Wydaje mi się, że problem polega na tym, że aby wypowiedzieć umowę na czas nieokreślony musi być podany POWÓD. I to nie byle jaki, bo sąd pracy zaraz go unieważni. Stąd pracodawcy nie chcą, a pracownicy boją się domagać takich umów.
markust71 odpowiada ~RYBY
Niestety, co do POWODU, masz rację. W skrajnym przypadku zatrudniając delikwenta można się z nim związać do końca życia i płacić mu na podstawie wyroku Sądu kasę nawet, kiedy nic nie robi albo robi źle. Ale metoda jest, tylko wiarygodny, akceptowany przez Sądy, powód trzeba znaleźć. Patrząc pracownikowi dokładnie na ręce i w czas Niestety, co do POWODU, masz rację. W skrajnym przypadku zatrudniając delikwenta można się z nim związać do końca życia i płacić mu na podstawie wyroku Sądu kasę nawet, kiedy nic nie robi albo robi źle. Ale metoda jest, tylko wiarygodny, akceptowany przez Sądy, powód trzeba znaleźć. Patrząc pracownikowi dokładnie na ręce i w czas pracy nie sądzę, żeby zajęło dłużej niż miesiąc wynalezienie tego, co robi nie tak ;)
~rtkjkjhkj
wszystkie te dywGcjw mozna sobie wsadzić w du.e jeśli z pracy pracownika idzie z podatkami i kosztami pracy 70-80% dla mafii.
~spoko
Umowy bezterminowe to te na czas nieokreślony. Nikt nie walczy o ograniczenie ich liczby.
~Swoboda to dobrobyt
Nigdy nie wyjdziemy z kryzysu jesli beda dalej ograniczenia na rynku pracy, umowa pracy musi byc uwolniona, to zdecyduje o naszym zwyciestwie z komuna i socjalem, ktory zarznie Polske jak Grekow. Tu trzeba wyobrazni, ktorej brakuje wszystkim, pewnie, najlepiej ugotowac kure znoszaca zlote jaja, po co przyszlosc.... lepiej nazrec Nigdy nie wyjdziemy z kryzysu jesli beda dalej ograniczenia na rynku pracy, umowa pracy musi byc uwolniona, to zdecyduje o naszym zwyciestwie z komuna i socjalem, ktory zarznie Polske jak Grekow. Tu trzeba wyobrazni, ktorej brakuje wszystkim, pewnie, najlepiej ugotowac kure znoszaca zlote jaja, po co przyszlosc.... lepiej nazrec sie od razu, a potem zeby w sciane. Juz puka w drzwi kryzys, ale moglibysmy go przetrzymac, gdyby nie glupota socjalistow, mordercow dobrobytu. Nikt nie zmusi biznesu do zatrudniania, im to dynda, najwyzej zwina interes i pojada na Kanary. Umowy wolne od panstwowej hydry dadza ludzom prace, a co za tym idzie i pieniadze, ktore pozwola nam nie zdechnac z glodu, jest to zbyt skomplikowane dla lewakow, jednak naturalne dla ludzi myslacych.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki